Nowości

Ostatnio dostałam cztery bardzo ciekawe przesyłki. Nadszedł czas się pochwalić co będę testować w najbliższym czasie.Osoby, które lubią mojego bloga na Facebooku wiedzą co otrzymałam. Jeśli i Ty chcesz być na bieżąco, zapraszam do polubienia moje strony na FB :)

Najpierw zacznę od nowości z ezebra.pl Od pewnego czasu chciałam kupić suchy szampon, ale nie miałam okazji wpaść do Rossmanna. W końcu zdecydowałam się na zakupy w internecie. Wybrałam legendarny produkt Batiste, który jest często spotykany na blogach. Już wypróbowałam. Faktycznie działa! Do tego kupiłam także tusz firmy Maybelline oraz eyeliner o kolorze Aubergine firmy Rimmel. 

Teraz trochę większe zakupy ze strony iperfumy.pl 

Kupiłam dwa podkłady. Dlaczego? Otóż przeważnie nie trafiam z odcieniem i wybrany produkt trafia do rąk mojej mamy. Tym razem się udało. Oba podkłady mają odpowiednie kolorki. Jestem zachwycona tym z firmy Dermacol. Świetne krycie, ale trzeba uważać by nie stworzyć efektu maski.  Paese wypadł słabiej, niestety trochę ciemnieje na twarzy. Zostawię go sobie na wiosnę. Kupiłam także płyn micelarny dla mamy. Zobaczymy czy się sprawdzi. Sobie natomiast płyn do wodoodpornego makijażu od Nivea. 

Znalazło się także coś dla taty, który ostatnio podkrada mamie kremy przeciwzmarszczkowe. Kolejny eyeliner jednak czarny i firmy Loreal. Mój najlepszy produkt tego typu. Żaden go nie pokonał. Zdecydowałam się także na pomadkę do ust oraz gąbeczki do podkładu.

Szampony Garniera z tej serii uwielbiam, więc nie mogło go zabraknąć. Do tego olejek do włosów o którym wspominałam już na blogu. Jestem ciekawa jak się sprawdzi. Kupiłam także dwa żele pod prysznic: firmy Dermacol i Nivea. 

W paczce znalazł sie także puder matujący od Rimmela. Odcień trafiony idealnie! Nie mogło też zabraknąć płynu do płukania jamy ustnej Listerine od którego jestem uzależniona.

Nie samymi kosmetykami się żyje, dlatego kupiłam też buty do biegania. Skorzystałam z promocji na stronie sklepu Martes Sport. Były przecenione z 250 złotych na 80 zł. Trochę na nie poczekałam. Wybrałam odbiór osobisty w Poznaniu, aby oszczędzić kasę na przesyłce a w końcu i tak kurier dowiózł je do domu. Dlaczego? Pozostaje to dla mnie zagadką, ale myślę że w ramach przeprosin. Dotarły do mnie po około dwóch tygodniach od zamówienia. 

Teraz nadszedł czas na produkty, które dostałam do testowania. Od Madame Lambre dostałam pięć różnych kremów. Trzy z nich będzie testować moja mama. 

Lakiery Essie z zimowej kolekcji trafiło do mnie od Hairstore.pl 

W styczniu miałam sporo wydatków. Aż sama się sobie dziwię, że mój studencki budżet wystarczył. Do tego sukienka, buty i żakiet na studniówkę na której bawiłam się tak: