środa, 31 lipca 2013

Nowości od Femi


Ostatnio podzieliłam się z Wami wrażeniami po stosowaniu balsamu Słodziutki Amor oraz olejku słonecznym Cocoa Samba. Dzisiaj otrzymalam kolejne produkty do testowania. Są to dwa małe testery kremu pod oczy i kremu różanego na dzień, próbka zmysłowego olejku dla niego i produkt pełnowymiarowy, który kosztuje 168 złotych: zmysłowy olejek dla niej.

Olejek zmysłowy dla Niej, przeznaczony do pielęgnacji i masażu ciała, nasyca kompozycja eterycznych afrodyzjaków z paczuli, ylang-ylang oraz jaśminu, wzbogacona nutą dojrzałych owoców i przypraw z Dalekiego Wschodu. Olejek zawiera wyciągi z pączków kaparów i Centella asiatica. Pozostawia skórę gładką, jak atłas i niewymownie przyjemną w dotyku. Wonne ciało wytwarza feromony i wodzi na pokuszenie.



Bardzo jestem ciekawa jak sprawdzi się ten olejek na mojej skórze. Może któraś z Was go stosuje?
Te produkty znajdziecie na stronie Femi.pl

wtorek, 30 lipca 2013

Suplement diety Mega Krzem AvetPHARMA po dwóch tygodniach


Dwa tygodnie temu wspominałam, że dostałam do testowania suplement diety: Mega Krzem. Według zaleceń producenta brałam jedną tabletkę każdego dnia. Jakie są moje pierwsze wrażenia? Miałam nadzieję, że pomogą one rozdwojonym i słabym paznokciom. Oczekiwałam tego, iż się wzmocnią oraz zaczną szybciej rosnąć. Co prawda dwa tygodnie stosowania to nie jest długi okres czasu. Na chwilę obecną nie widzę żadnych efektów.



Tabletki są dosyć duże. Podczas połykania można poczuć ich nieprzyjemny smak. Warto mieć przy sobie szklankę wody do popicia. Zapach też, niestety  nie należy do ciekawych. Ale są to w końcu tabletki. Nie ma co je oglądać, ani wąchać tylko połykać i czekać na efekty. Mam nadzieję, że dalsze stosowanie tego suplementu diety sprawi, iż jednak moje paznokcie i włosy będą w lepszej kondycji.

Mega Krzem możecie kupić na stronie avetpharmasklep.pl lub na Facebooku MEGAkrzem

Izabela Jung - "Chuliganka"


„Chuliganka” to debiutancka książka Izabeli Jung. Główną bohaterką powieści jest Ewa, która ma dzieci, męża, dom i pracę. Mogłoby się wydawać, że nie potrzebuje nic więcej do szczęścia. Jednak gdy pierwszy raz spotyka mężczyznę o imieniu Zeliem, okazuje się, iż jest gotowa zaryzykować utratą rodziny dla obcego Czeczeńca. Poznali się w jej mieszkaniu, gdzie pracował wraz z grupą remontową. Zaczęło się od przelotnych spojrzeń, nieśmiałych uśmiechów… Mężczyzna zmienił życie Ewy. Sprawił, że przestała racjonalnie myśleć, stała się odważna, zaczęła dążyć do realizacji swoich pragnień. Zeliem obudził w niej nowe emocje, których nie odczuwała obok męża. Ze spokojnej Ewy narodziła się inna osoba. Tytułowa chuliganka dostaje to czego pragnie.

Akcja książki rozgrywa się w Polsce. Bohaterami są nie tylko Polacy, ale także Czeczeni. Jako czytelnicy jesteśmy świadkami rodzącego się uczucia między głównymi postaciami. Początkowo ich relacje są nieśmiałe, Zeliem czuje się niepewnie, gdyż Ewa ma męża. Jednak kobieta nie odczuwała szczęścia, przy boku swego małżonka. Dopiero Czeczeniec sprawił, iż „odżyła” i „narodziła się na nowo”. Choć rozumiem Ewę, to irytowała mnie swoimi myślami. Widziała tylko swojego kochanka. Poza nim nie widziała świata. Przestała się martwić tym, że mąż zauważy zmiany w jej zachowaniu. Zaufała mężczyźnie, który nie szanował kobiet ani nie mówił prawdy. Zeliem tłumaczy wszystko swoją kulturą, jednak on po prostu manipulował główną bohaterką. Sprawił, że robiła wszystko czego on zapragnął.
„Nie miałam pojęcia jak sobie pomóc. Jak zapomnieć? Jak sobie przetłumaczyć? Jak przestać kochać? Jak nie myśleć? Jak nie mieć nadziei? Jak wyrzucić, wymazać z siebie?”
Cała książka poświęcona jest relacji między głównymi bohaterami. Liczyłam na pełną napięcia powieść, która będzie zaskakiwać. Jak się okazało „Chuliganka” to spokojna, bardziej refleksyjna książka. Początek bardzo mi się podobał. Spotkanie Zeliema, rodząca się miłości… Jednak z czasem zaczęłam się nudzić. Ich spotkania były monotonne, niczym się niewyróżniające. Autorka bardziej zwraca uwagę na to jak mogą potoczyć się losy. Życie zaskakuje i nigdy nie wiemy co nas spotka.

Po przeczytaniu tej książki mam mieszane odczucia. Z jednej strony Izabela Jung miała bardzo dobry pomysł na swoją powieść, jednak nie do końca wykorzystała swój potencjał. Zabrakło większych emocji oraz scen, które poruszą czytelnika. Liczyłam na to, że „Chuliganka” mnie zaskoczy oraz zachwyci. Nie przywiązałam się do żadnego z bohaterów, ich losy były dla mnie obojętne. Jest to powieść, którą się po prostu czyta, a potem o niej zapomina.

Ocena: 2/5

Autor: Izabela Jung
Tytuł: „Chuliganka” 
Wydawnictwo: Czarna Owca
Ilość stron: 288
Rok wydania: 2013

poniedziałek, 29 lipca 2013

Antybakteryjna pianka do mycia twarzy FlosLek


Z serii Anti Acne stosowałam już tonik normalizujący oraz krem matujący. Produkty jak najbardziej się sprawdziły, dlatego z chęcią przetestowałam antybakteryjną piankę do mycia twarzy firmy FlosLek. Znajduje się ona w butelce, która zawiera 250 ml tego kosmetyku. Jak widać na zdjęciu, produkt wydobywa się dzięki pompce, która niestety zaskakuje. Pierwsze użycie zakończyło się wystrzałem pianki na ścianę. Pod tym względem kosmetyk okazał się być totalnym niewypałem. Czasami się zacina, trzeba uważać, żeby trafić faktycznie na rękę, a nie na inne miejsca.
Produkt ten używałam rano oraz wieczorem. Pianka jest bardzo delikatna, o ładnym zapachu. Bardzo dobrze radzi sobie z makijażem. Skóra po użyciu jest oczyszczona oraz odświeżona. Choć w składzie widzimy iż zawiera Sodium Laureth Sulfate, nie zauważyłam aby wpłynął on niekorzystnie na moją cerę. Nie wysuszył ani nie wywołał świądu.



Podczas stosowania pianki antybakteryjnej na mojej twarzy, zaczęło pojawiać się mniej "niespodzianek". Produkt ten jest bardzo wydajny. Po miesiącu mam wrażenie, że zużyłam jej bardzo niewiele. Pianka kosztuje około 20 złotych, co nie jest ceną wygórowaną, biorąc pod uwagę jej wydajność.

Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Glycerin, Niacinamide, Faex Extract, Aesculus Hippocastanum Seed Extract, Ammonium Glycyrrhizate, Panthenol, Propylene Glycol, Zinc Gluconate, Caffeine, Biotin, Nasturtium Officinale Extract, Arctium Majus Root Extract, Salvia Officinalis Leaf Extract, Citrus Limon Peel Extract, Hedera Helix Extract, Saponaria Officinalis Leaf/Root Extract, Fucus Vesiculosus Extract,  Polysorbate 20, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum, Sodium Salicylate, Disodium EDTA, Lactic Acid, Allantoin.

niedziela, 28 lipca 2013

Inspiracje part IX

Temperatura coraz wyższa. W pokoju mam 30 stopni. Co z tego, że okna są szeroko otwarte skoro nie ma żadnego wiatru. Ostatnio odpuszczam sobie ćwiczenia. Niestety przez tę pogodę nie mam sił. Ćwiczę tylko 10 minut przed spaniem z Mel B na pośladki. Mało, mało, jeszcze raz mało. Mam nadzieję, że w końcu będzie choć trochę chłodniej, tak że w końcu będzie mi się chciało ruszać przez 40 minut. Czy tylko u mnie nastąpił taki spadek aktywności? Staram się to nadrobić nad jeziorem. Sporo pływam, ale czuję, że za mało. Dzisiaj trochę inspiracji. Może zmotywują i mnie do działania ;)
Od wczoraj walczyłam nad szablonem. Chciałam mieć nagłówek w pasku bocznym, ale przez to blog był szeroki i niezbyt estetyczny. Musiałam powrócić do normalnego szablonu. Teraz jest bardziej letni. Jak Wam się podoba?








sobota, 27 lipca 2013

Odżywka Pearl Complex do włosów i skóry


Od Ambasady Piękna otrzymałam do testowania odżywkę CHI Pearl Complex. Znajdowała się ona w małej buteleczce, w której mieściło się 15 ml produktu. Na początku zastanawiałam się, czy w ogóle ta odżywka zadziała i wystarczy na moje długie włosy. Jak się okazało kompleks z perły i białej trufli ma gęstą, tłustą konsystencję. Wystarczą dwie duże krople, by rozetrzeć na całej długości włosów. Odżywka jest wydajna. Zapach ma bardzo ładny, który utrzymuje się przez dłuższy czas po nałożeniu.


Używałam jej codziennie. Zauważyłam, że moje włosy są lśniące oraz gładsze. Produkt wpłynął także korzystnie na rozdwojone końcówki. Nie są już tak łamliwe ani zniszczone. Oprócz tego odżywka chroni przed wysoką temperaturą. Można spokojnie używać suszarki jak i prostownicy. Co najważniejsze produkt nie obciąża włosów. Taka mała buteleczka kosztuje 7 złotych, a wystarcza na około 8 razy. Zachęcam do zakupu.

piątek, 26 lipca 2013

Olejek słoneczny Cocoa Samba FEMI

Lato to czas kiedy można wreszcie się opalać, spędzać czas na świeżym powietrzu. Uwielbiam wylegiwać się na leżaku i łapać promienie słoneczne. Ważna jest wtedy ochrona skóry przed promieniami UV. Od FEMI dostałam do testowania olejek słoneczny Cocoa Samba. Produkt nie należy do tanich, gdyż kosztuje 100 złotych. Jednak jest to kosmetyk, który ma w składzie tylko naturalne składniki.
Butelka zawiera 200 ml olejku, który wystarcza na dłuższy czas. Aby posmarować całe ciało wystarczy nam niewiele tego produktu. Kosmetyk ten ma żółty kolor, a konsystencją typową dla olejków. Gdy otworzyłam butelkę okazało się, że produkt ten ma delikatne grudki oleju shea. Jednak nie zatykały one rurki i pompka działała bez zarzutów.
Produkt ma piękny zapach, który poprawia nastrój. Rozsmarowywanie na skórze to sama przyjemność. Olejek dosyć szybko się wchłania, nie brudzi odzieży.
Olejek Cocoa Samba to kompozycja egzotycznych olei roślinnych w tym kokosowego, z masłosza i masła kakaowego. W naturalnych miejscach, w których te rośliny rosną, otrzymane z nich oleje są stosowane tradycyjnie do ochrony skóry przed słońcem i codziennej jej pielęgnacji.
Oleje te dzięki zawartości cennych substancji odżywczych, w tym niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, witaminy E i karotenoidów wywierają korzystny wpływ na skórę w postaci nawilżenia, regeneracji i wzmocnienia bariery ochronnej skóry. Olejek Cocoa Samba nadaje opaleniźnie piękny koloryt o złotym odcieniu. A ciepła orientalna woń olejków eterycznych wnosi powiew lata w nawet najbardziej pochmurny dzień.
Olejek można stosować do opalania, biorąc pod uwagę swoją tolerancję na słońce, po opalaniu, w solarium, do aromaterapeutycznego masażu ciała i twarzy i zawsze kiedy ma się na to ochotę, do codziennej pielęgnacji ciała i twarzy.
 

Olejek sprawdził się idealnie pod każdym względem. Stosowałam go przed opalaniem, po opalaniu oraz na co dzień. Pierwsze zastosowanie było dla mnie zaskoczeniem. Olejek nie zawiera filtrów chroniących przed słońcem. Zawsze wyjście na dwór bez żadnego kremu kończyło się poparzoną skórą. Spędziłam na leżaku około dwie godziny. Okazało się, że moja skóra nabrała ładnego brązowego koloru. Byłam zaskoczona działaniem tego produktu.
Olejek wypróbowałam także po opalaniu, gdy miałam czerwoną skórę. Po wysmarowaniu już mnie tak nie parzyło. Na drugi dzień miałam ładne opalone plecy. Jak widać na razie same plusy. Cocoa Samba zaskakuje bardzo pozytywnie.Używałam  go także po kąpieli. Dzięki niemu moja skóra była nawilżona oraz wygładzona. Czy warto kupić ten produkt? Oczywiście, że tak. Sprawdza się w 100%.
Produkt ten znajdziecie na stronie femi.pl

czwartek, 25 lipca 2013

Pomadka do ust Cantare Editt Cosmetics


Pamiętacie jak pokazywałam zdjęcia gigantycznej przesyłki od Editt Cosmetics? Od razu zaczęłam testowanie. Na pierwszy rzut poszła pomadka do ust, która ma piękny różowy odcień z delikatnymi drobinkami. Jest miękka, dzięki czemu aplikacja jest prosta i szybka. Rozprowadzanie na ustach jak najbardziej na plus. Kolejną zaletą jest cena. Produkt kosztuje 3 złote. Znajdzie go na stronie editt.pl. Jest duży wybór kolorów. Moja pomadka niestety nie ma numerka. Podejrzewam jednak, że to 15.




Pomadka ma delikatny, przyjemny zapach. Należy ona do wydajnych oraz dobrze kryjących produktów. Trwałość tego kosmetyku to jedyny minus, który zaobserwowałam. Bez picia i jedzenie utrzymuje się przez maksymalnie dwie godziny. Natomiast po spożyciu czegokolwiek, pomadka od razu schodzi z ust. Jednak pamiętajmy, że ten kosmetyk kosztuje tylko 3 złote. Za taką cenę warto się skusić. Co najważniejsze produkt nie wysusza warg.
Miałyście tę pomadkę? Jakie są Wasze opinie?

środa, 24 lipca 2013

Korektor Miss Sporty Mini Me

W ramach współpracy dostałam od drogerii ezebra.pl mini korektor firmy Miss Sporty. Jest to produkt mały i poręczny. Zmieści się w każdej torebce. Kosztuje ponad dwa złote, czyli niewiele. Jednak czy warto kupić ten korektor?


Korektor wysuwa się automatycznie poprzez przekręcenie końcówki opakowania. Aplikacja bardzo wygodna. Niestety produkt ten kryje bardzo słabo. Nie potrafi ukryć najmniejszych niedoskonałości. Zawiodłam się, ponieważ spodziewałam się zupełnie innego działania. Po nałożeniu korektor schodzi bardzo szybko z naszej buzi.
Nie sprawdził się także jako korektor pod oczy. Kosmetyk jest twardy, dlatego nie nadaje się na delikatną skórę.
Choć kusi swoją ceną, to działanie ma słabiutkie. Nie polecam tego produktu, gdyż lepiej dopłacić i mieć korektor który będzie faktycznie krył.

wtorek, 23 lipca 2013

Balsam do ciała FlosLek


Jeszcze nie tak dawno chwaliłam masło do ciała firmy FlosLek. Byłam ciekawa czy o balsamie będę miała podobne zdanie. Do testowania otrzymałam produkt o zapachu opuncji i białej herbaty. Osobiście preferuję produkty soczyście owocowe, orzeźwiające, dlatego ten nie przypadł mi do gustu. Moja mama jednak twierdzi, że balsam pachnie bardzo ładnie. Produkt znajduje się w tubce, która przyciąga uwagę dzięki oprawie graficznej. Z pewnością zwróciłabym uwagę w sklepie na ten balsam.


Balsam ma dosyć rzadką konsystencję, dzięki czemu jest wydajny. Wchłania się szybko, a skóra staje się gładka i miękka. Faktycznie nawilża, ale nie jest to zbyt długi efekt. Podobnie z zapachem, który pozostaje na skórze tylko przez około godzinę. Za 200 ml produktu zapłacimy ponad 14 złotych. Wielbicielkom opuncji i białej herbaty balsam z pewnością przypadnie do gustu.

Aqua, Propylene Glycol, Ethylhexyl Stearate, Arachidyl Alcohol, Behenyl Alcohol, Arachidyl Glucoside, Caprylic/Capric Triglyceride, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Butylene Glycol, Laminaria Hyperborea Extract, Lanolin, Butyrospermum Parkii Butter, Dimethicone, Parfum, Cetearyl Alcohol, Panthenol, Hydrolyzed Keratin, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Mentha Piperita Extract, Opuntia Ficus-Indica Extract, Tocopheryl Acetate, Triethanolamine, Carbomer, Allantoin, PEG-8, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Disodium EDTA, C.I.47005, C.I 14700, Benzyl Salicylate, Butylphenyl Methylpropional.

poniedziałek, 22 lipca 2013

Olej arganowy CosmoSPA

Olej arganowy cieszy się popularnością. Kiedy otrzymałam właśnie ten produkt do testowania od CosmoSPA ucieszyłam się, że będę mogła wreszcie wypróbować i sprawdzić czy kosmetyk faktycznie tak dobrze działa.

Bezsprzecznie do jednej z największych zalet zalicza się niespotykanie wysoka liczbę zawartych w oleju arganowym naturalnych antyoksydantów, chroniących nasz organizm przed wolnymi rodnikami.
Witamina E to idealny obrońca przed starością i doskonale nadaje się do walki z utleniaczami. . Zawartość Wit. E (620 mg/kg) jest prawie dwukrotnie wyższa niż dla przykładu w oliwie z oliwek (320 mg/kg).
Olej arganowy zawiera również kwas linolowy (35 %), czyli witaminę F. Witamina F działa przeciwzapalnie, immunostymulująco (podnosi odporność na zakażenia), obniża stężenie cholesterolu i cukru we krwi, zapobiega miażdżycy i zawałom. 
Olej arganowy zawiera w swoim składzie także wysoki poziom steroli roślinnych, które działaja naprawczo i regenerująco oraz korzystnie wpływają na obniżanie cholesterolu we krwi, co zostało potwierdzone naukowo.


Buteleczka, którą dostałam zawierała 10 ml oleju. Sprawdziłam działanie jedynie na włosach. Nie miałam zbyt wiele produktu, dlatego nie nakładałam oleju na całe włosy, a jedynie na końcówki. Pozostawiałam na godzinę, a następnie myłam szamponem. Ta malutka buteleczka wystarczyła jedynie na kilka użyć, jednak zauważyłam zmiany w wyglądzie moich końcówek. Są odżywione oraz błyszczące. Jestem zachwycona działaniem oleju arganowego. Nie spodziewałam się, że wpłynie aż tak pozytywnie.

Olej arganowy można stosować także na twarz, ciało oraz paznokcie. Ma bardzo szerokie zastosowanie. Niestety mała ilość produktu nie pozwoliła mi na przetestowanie oleju na innych częściach ciała.

niedziela, 21 lipca 2013

Inspiracje part VIII

Piękna pogoda. Idealna na opalanie. Aż żal siedzieć przed komputerem, jednak znalazłam chwilę by dodać notkę. Miałam napisać recenzję książki, pt. "Chuliganka", ale straciłam wenę. Prawdopodobnie pojawi się jutro. Natomiast dzisiaj inspiracje! Uwielbiam patrzeć na zdjęcia pięknie pomalowanych paznokci. Moje niestety aktualnie są krótkie i nie nadają się do pokazania. A tyle mam lakierów do przetestowania. Wkrótce nadrobię zaległości.
 






sobota, 20 lipca 2013

Julianna Baggott - "Nowy Przywódca”



Najpierw była „Nowa Ziemia”, która została przetłumaczona na kilkadziesiąt języków. Książka ta jest pierwszym tomem cyklu „Świat po Wybuchu”. Teraz nadszedł czas na „Nowego Przywódcę” czyli kontynuację przygód bohaterów, którzy żyją w świecie innym niż my. Po wielkim wybuchu ludzie żyją pod Kopułą oraz poza nią. Ci pierwsi to Czyści, którzy są bezpieczni oraz bez żadnych defektów na ciele. Osoby, które żyją na zewnątrz, należą do zmutowanych. Po katastrofie dzieci wtopiły się w ciała matek. Życie poza Kopułą nie jest łatwe. W poprzedniej części Partridge, syn Willuksa który dowodzi Czystymi, uciekł by poszukać swej matki na zewnątrz. Tam dowiaduje się brutalnej prawdy nie tylko o świecie, który go otacza, ale także o ojcu. Chłopak dołączył do grupy Wyrzutków. Jednak Willuks zrobi wszystko, by jego syn wrócił do Kopuły. By ratować bliskich, Partridge musi wrócić do swojego taty. Natomiast Pressia wraz z El Capitanem i Bradwellem muszą uratować świat. Czy ich misja się powiedzie?

Autorką jest Julianna Baggott, znana również pod pseudonimem Bridget Asher. Do tej pory opublikowała siedemnaście książek, które są skierowane do dorosłych jak i młodszych czytelników. Powieści, które napisała ukazały się w ponad pięćdziesięciu zagranicznych wydawnictwach. Wraz z mężem założyła fundację Kids in Need – Books in Deed. Jej celem jest przekazywanie dzieciom z ubogich rodzin darmowych książek. Baggott wykłada na Uniwersytecie Stanowym Florydy. Prowadzi tam zajęcia z kreatywnego pisania. Pierwsza część trylogii „Świat po Wybuchu” została przetłumaczona na 20 języków. Wytwórnia Fox 2000 kupiła do niej prawa filmowe.
"Jesteśmy ludźmi- pełnymi wad, a jednak dobrymi, prawda?"
Baggott stworzyła zupełnie inny świat, świat po wybuchu. Gdy czytałam pierwszą część, byłam w szoku z powodu okropnych deformacji ciała oraz warunków w jakich żyją bohaterowie. Autorka bardzo szczegółowo opisuje wydarzenia oraz otaczającą rzeczywistość. Myślałam, że czytając drugi tom, nie będzie to dla mnie takim zaskoczeniem. Jednak wtopiony brat w ciało El Capitana lub ptaki w plecach Bradwella to widok, który zawsze będzie szokować. Do tego nie można się przyzwyczaić.

Czekałam z niecierpliwością na tę powieść, gdyż przygody bohaterów są pełne niebezpieczeństw. „Nowy Przywódca” to książka z wartką akcją oraz dobrze wykreowanymi postaciami. Autorka nie wyidealizowała ich, sprawiła że są niedoskonali. Widzimy ich wady, jak i zalety. Zmagają się ze złem, ryzykują swoim życiem by ratować innym. Są odważni, a jednocześnie obawiają się o bliskich. Bohaterowie wyrażają swoje emocje, nie kryją ich. Autorka bardzo dobrze poradziła sobie także pod względem językowym. Nie pisze lakonicznie, a jej słownictwo jest bogate. Dzięki temu czytelnik może wyobrazić sobie świat po wybuchu bez żadnego problemu.

„Nowy Przywódca” zachwyca. Podczas czytania odczułam same pozytywne emocje. Nie potrafię powiedzieć złego słowa o tej powieści, gdyż jest to perfekcyjnie napisana książka. Polecam serię „Świat po Wybuchu”. Nie mogę się doczekać kolejnej części. Czym zaskoczy nas autorka? Czy trzeci tom będzie równie dobry jak poprzednie? O tym przekonamy się już wkrótce.

Ocena: 5/5

Autor: Julianna Baggott
Tytuł: „Nowy Przywódca” 
Wydawnictwo: Egmont
Ilość stron: 560
Rok wydania: 2013

piątek, 19 lipca 2013

Cellulit


Ten artykuł został napisany dla strony iperfumy.pl

Dzisiejszy artykuł będzie poświęcony lipodystrofii, która jest nieprawidłowym rozmieszczeniem tkanki tłuszczowej, występujące razem z obrzękowo-włoknistymi zmianami tkanki podskórnej. Cellulit jest zmorą niejednej kobiety. Występuje na udach, biodrach, kolanach, pośladkach a nawet ramionach. Według wikipedii skórka pomarańczowa jest spowodowana prawdopodobnie przez nadmiar estrogenów w organizmie. Jednak nie tylko hormon wpływa na kondycję naszej skóry. Przyczyną może być także siedzący tryb życia, nadwaga, nieodpowiednia dieta ale także uwarunkowania genetyczne.

W jaki sposób możemy walczyć z cellulitem? Najpierw zwróć uwagę na to, co jesz. Ważne, aby w diecie znalazły się zdrowe produkty, między innymi: warzywa owoce, chude ryby oraz ciemne pieczywo. Pij dużo wody niegazowanej, która oczyści organizm z toksyn. Ogranicz spożywanie kawy, gdyż jest ona sprzymierzeńcem cellulitu. Warto kupić zieloną lub czerwoną herbatę. Ważne jest wykonywanie peelingu. Osobiście polecam kawowy, który idealnie pobudza oraz wygładza skórę. Wymieszaj fusy od kawy z jakimkolwiek balsamem. Otrzymaną papką masuj miejsce z cellulitem. Na pierwsze efekty nie będziesz musiała długo czekać. Poprzez masaż poprawisz krążenie, wzmocnisz tkanki oraz sprawisz, że skóra będzie odpowiednio pobudzona. Czynność tę możesz wykonać za pomocą gąbki, szorstkiej rękawicy lub za pomocą baniek chińskich. Jeżeli zdecydujesz się na te ostatnie, to kup także oliwę z oliwek. Rozsmaruj ją na swoim ciele, a następnie zassij bańkę i przesuwaj po miejscu w którym masz cellulit. Natomiast jeżeli będziesz używać szorstkiej rękawicy, masuj ciało podczas kąpieli. Zabieg ten idealnie pobudzi mikrokrążenie. Pierwszy jak i drugi zabieg należy wykonywać około 20 minut.

Na stronie iperfumy.pl znajdziesz produkty, które pomogą Ci zwalczyć tak zwaną skórkę pomarańczową. Możesz kupić balsamy, emulsje, kremy, mleczka, pianki, serum, żele, olejki oraz peelingi takich firm jak: Avon, Garnier, Nivea, Dermacol czy Vichy. Najtańsze produkty możesz kupić już za 20 złotych, natomiast najdroższe za ponad 200 złotych. Jak widać kosmetyki są na każdą kieszeń. Regularne stosowanie wybranego produktu sprawi, że cellulit nie będzie już tak widoczny. Twoja skóra będzie jędrna oraz gładka.

Pamiętaj także o ćwiczeniach. Masz cellulit na udach i pośladkach? Rób przysiady, ćwicz z Mel B lub Ewą Chodakowską. Jeżeli skórka pomarańczowa pojawiła się na brzuchy, warto kręcić hula-hop. Ruch to zdrowie! Regularne ćwiczenia sprawią, że pozbędziesz się tego, co nie daje Ci spać. Warto zwalczać cellulit od środka. W aptekach znajdziesz niejedne tabletki, które pomogą go zwalczyć.

Jeżeli powyższe sposoby Ci nie pomogły to pozostają jedynie zabiegi profesjonalne.
Ultradźwięki wspomagają przemianę materii. Wnikają w głąb tkanek, przez co następuje rozpad komórek tłuszczowych.
Popularnością cieszą się mikroprądy, które poprawiają metabolizm kwasów tłuszczowych. Zabieg nie należy do tanich, jednak jest skuteczny.
Mezoterapia polega na wstrzykiwaniu substancji aktywnych, które przyspieszają spalanie tłuszczu. Zabiegów na cellulit jest o wiele więcej. Jeżeli jesteś zainteresowana taką formą zwalczania, udaj się do kliniki medycyny estetycznej.

Są trzy stopnie cellulitu. Sprawdź, który dotyczy Twojej skóry!
Pierwszy stopień występuje jeśli nierówności widać wtedy, gdy ściśniesz dany fragment ciała. Na tym etapie można najłatwiej pozbyć się skórki pomarańczowej. Wystarczy, że zaczniesz pić więcej wody oraz będziesz bardziej aktywna fizycznie. Smaruj problematyczne miejsca odpowiednimi kremami oraz masuj ciało po każdej kąpieli.
Drugi stopień jest wtedy bez ściskania skóry, widać cellulit. Oprócz powyższych zabiegów warto wybrać się do gabinetu na mezoterapię.
Trzeci stopień występuje gdy skóra jest strasznie nierówna. Grudki mogą nawet boleć. Na tym etapie pozycie cellulitu jest trudne, ale możliwe. Musisz poświęcić swojej skórze jak najwięcej czasu.

czwartek, 18 lipca 2013

Współpraca z firmą Colfarm


Kolejna współpraca! Tym razem przesyłka od Colfarm. Są to trzy opakowania tabletek, które sama mogłam wybrać.


Magnez z wit. B6 suplement diety
  • wspomaga koncentrację
  • pomaga usunąć zmęczenie
  •  zwiększa odporność na stres

Działanie:
Magnez odgrywa znaczącą rolę w procesie skurczu mięśni, wpływa na pobudliwość nerwowo-mięśniową, stymuluje mechanizmy obronne organizmu. Mleczan magnezu zawarty w suplemencie diety Magnez z witaminą B6 jest dobrze przyswajalny przez organizm, ma budowę najbardziej zbliżoną do związków magnezu obecnych w pożywieniu. Witamina B6 korzystnie wpływa na układ nerwowy, krwiotwórczy i odpornościowy oraz ułatwia wchłanianie magnezu. Stosować przy intensywnym wysiłku fizycznym i umysłowym oraz zwiększonym narażeniu na stres.



 Acnecol Plus suplement diety

 Działanie:
  • pomaga zachować zdrowie skóry
  • poprawia kondycję skóry
  • wygładza cerę
Suplement diety Acnecol Plus to wyjątkowy preparat, który sprzyja utrzymaniu zdrowej skóry. Zawiera wyciągi z: zielonej herbaty, fiołka trójbarwnego, mniszka lekarskiego oraz laktoferynę, cynk, niacynę i witaminę B6. 

Zielona herbata, mniszek lekarski i cynk wspierają ochronę komórek przed uszkodzeniem oksydacyjnym. Wyciąg z zielonej herbaty wspomaga ochronę komórek przed szkodliwym działaniem promieni UV. Zielona herbata działa energetyzująco, wspomaga również przemianę materii ułatwiając kontrolę masy ciała; przyczynia się do dobrego samopoczucia psychicznego i fizycznego. Wyciąg z bratka (fiołka trójbarwnego) przyczynia się do utrzymania zdrowej i pięknej skóry. Cynk pomaga zachować zdrową skórę, włosy i paznokcie. Witamina B6 i niacyna przyczyniają się do prawidłowego metabolizmu energetycznego oraz wspomagają zmniejszenie zmęczenia. 
 
 
 
 
 2Be Slim
2Be Slim. Dwie fazy odchudzania
Suplement diety. Zadbaj o zgrabną figurę
Fazy odchudzania dopasowane do cyklu naturalnej aktywności organizmu.
 
W dzień:
  • Wspomaga uzyskanie prawidłowej masy ciała1,2
  • Zmniejsza wchłanianie tłuszczów1
  • Wspiera procesy trawienia2,3
W nocy:
  • Zmniejsza apetyt10
  •         Przyspiesza metabolizm4,5,6,7,8
  •         Pomaga utrzymać prawidłowy poziom glukozy we krwi6,8,9

Balsam Słodziutki Amor FEMI

Od Femi dostałam tester balsamu Słodziutki Amor w bardzo ładnym słoiczku. Zawierał on 10 ml produktu.

Słodziutki Amor, to balsam rozgrzewający serca i sycący zmysły. Idealny do pielęgnacji delikatnej skóry, uwydatnia subtelne walory kobiecości. Bogaty w odżywcze oleje rozpala zmysły cudownym aromatem róży stulistnej oraz rozgrzewającej serce wanilii. Wspaniały, wonny bukiet wzbogacają olejki z drzewa sandałowego i łagodnie stymulującej paczuli. Olejki przenikają w głąb skóry, nadając jej niepowtarzalny, ponętny zapach. Oleje z sezamu, masłosza i jojoby odświeżają i wzmacniają skórę, dodając jedwabistej gładkości i atłasowego połysku. Kuszące ciało głęboko się odpręża, wibruje młodzieńczą energią i emanuje zmysłowością, przyciągając przyjazne uczucia. Słodziutki Amor to idealny kosmetyk do codziennej pielęgnacji ciała a a także do masażu twarzy i ciała.



Pełnowymiarowy produkt, który ma 100 ml kosztuje prawie 170 złotych. Skąd tak wysoka cena? Kosmetyki Femi są w 100% z naturalnych składników. Balsam Słodziutki Amor zawiera między innymi: olej masłosza, olejek różany, olejek z drzewa sandałowego, olejek z paczuli, ekstrakt z wanilii i  wosk jaśminowy.
Po otwarciu słoiczka zaskoczyła mnie konsystencja balsamu. Jest to gęsta papka z grudkami, dosyć tłusta. Podczas rozsmarowywania (pod wpływem ciepła) rozpływa się na skórze. Wchłania się stopniowo, pozostaje na ciele lśniąca powłoka. Zapach balsamu jest intensywny. Początkowo nie byłam nim zachwycona, gdyż nie jestem przyzwyczajona do produktów z olejkami. Z czasem zaczęłam go kochać. Produkt ten sprawia, że skóra staje się miękka, nawilżona, gładka i jedwabista. Balsam wpływa nie tylko na ciało, ale także zmysły. Odpowiednio dobrane substancje aktywne wpływają korzystnie na nasze samopoczucie, odprężają oraz działają relaksująco.Pierwszy raz spotkałam się z takim kosmetykiem. Najpierw zaskoczył, a następnie zachwycił.
Balsam Słodziutki Amor znajdziecie na stronie Femi.pl

środa, 17 lipca 2013

Współpraca z firmą Editt Cosmetics


Ostatnio nawiązałam współpracę z firmą Editt Cosmetics. Jakie było moje zdziwienia, gdy zobaczyłam przesyłkę. W wiadomości było napisane, że dostanę próbki. A tutaj same pełnowymiarowe produkty. W dodatku jestem zaskoczona ilością kosmetyków. 


- Make-up Perfect mat
- Puder "T"


- cień z różem
- cień "4" Duo Exclusive Magic Visage
- cień "6" Magic Visage
- cień Piramida Magic Visage
- cień Holografic 3D Magic Visage
- cień Cantare
- cienie sypkie Brillant
- cień Diamond


- mrożony lakier do paznokci 10
- matowy lakier do paznokci 11
- lakier zmieniający kolor pod wpływem temperatury 4
- świecący w nocy lakier do paznokci 5
- świecący w nocy lakier do paznokci 9

 - pomadka Cantare Colour


- glicerynowy krem do rąk i paznokci


- eyeliner kolor czarny


- lakier do paznokci Glamour Magic Visage16
- lakier do paznokci Glamour Magic Visage 10
- lakier do paznokci Glamour Magic Visage 11
- lakier do paznokci Glamour Magic Visage 17


- wydłużający tusz do rzęs 2000
- tusz do rzęs magic lashes
- tusz do rzęs lasting creative lash
- volume lash black mascara

Wkrótce pierwsze opinie tych kosmetyków. Sama nie wiem od czego zacząć ;)