niedziela, 10 lipca 2016

Ewa Chodakowska - Rewolucja


Witajcie! Dzisiaj przygotowałam dla Was krótką opinię o nowej płycie Ewy Chodakowskiej - "Rewolucja". Kto nie zna tej kobiety, która zmotywowała Polki do ćwiczeń? Sama zaczynałam parę lat temu ze "Skalpelem". Później testowałam każdy jej program, ale przyznam że ich nie pokochałam. Nie lubię gdy ćwiczenia się powtarzają, są monotonne. 
Teraz nadeszła prawdziwa rewolucja. Pokochałam tę płytę. Dlaczego?

Otóż trening podzielony jest na 5 programów 10 minutowych:
- smukłe nogi
- płaski brzuch
- pośladki i uda bez cellulitu
- koniec z oponką
- silne ramiona, klatka piersiowa i grzbiet.
Możemy robić jedynie wybraną partię lub cały trening.
Ja wczoraj zdecydowałam się na wykonanie wszystkich ćwiczeń. A jest ich 75!

Trening zaczynamy oczywiście od rozgrzewki, następnie przechodzimy do konkretnych partii.


Przeważnie wykonujemy 20 ćwiczeń przez 30 sekund. Polubiłam ten program za to, że jest bardzo intensywny. Bardzo dużo podskoków, pajacyków. Pot się leje po całym ciele, mięśnie drżą. Uwielbiam gdy trening faktycznie daje w kość. Tutaj Ewa nie robi przerw, ciśniemy przez 50 minut. 
Co jeszcze mi się podoba? To, że nie wykonujemy trzech serii ale maksymalnie dwie. Ćwiczenia są różnorodne. Raz skaczemy, po chwili robimy przysiady, a zaraz leżymy na macie i robimy brzuszki.

Jeżeli ktoś nie lubi monotonii, chce intensywnego treningu to "Rewolucja" sprawdzi się idealnie. Nie myślcie, że w ostatniej rundzie (ramiona, klatka, grzbiet) odpoczniecie. Hardcore jest od pierwszej do ostatniej minuty :)