sobota, 30 kwietnia 2011

Risto Isomäki - "LIT-6"



Autor: Risto Isomäka

Tytuł: "LIT-6"
Wydawnictwo: Kojro
Ilość stron: 311
Rok wydania: 2008
Cena: 35,00 zł

Nie miałam wcześniej do czynienia z thrillerem ekologicznym. "Lit-6" to książka, która mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się, że zainteresuje mnie powieść o bombach atomowych. Nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać po tym autorze. Wcześniej nawet o nim nie słyszałam. Teraz chętnie przeczytałabym jego inną książkę.

Autorem jest fiński pisarz i dziennikarz - Risto Isomäki. Pracował przy wielu projektach na rzecz krajów rozwijających się, między innymi w Afryce oraz Azji Południowo-Wschodniej. Od lat zajmuje się zagadnieniami związanymi z energią jądrową i globalnym ociepleniem klimatu.

Lit-6 przedstawia historię, w której zostały skradzione izotopy litu i plutonu. Są one niezbędne do stworzenia bomby atomowej, która w niepowołanych rękach, może wyrządzić tragiczne dla miliardów ludzi skutki. Do agentów rządowych zgłasza się prostytutka -Katharine, która będąc u Washburna usłyszała rozmowę o kradzieży. Główny bohater Lauri Nurmi chce zapobiec atakowi terrorystycznemu i ocalić Stany Zjednoczone przed klęską. Czy uda mu się rozwiązać zagadkę? Jakie konsekwencje poniosą osoby zajmujące się sprawą?

Książka trzyma w napięciu. Początkowo nie potrafiłam zorientować się w sytuacji. Nagromadzenie fachowych nazw lekko mnie przytłaczały. Na szczęście z czasem wdrążyłam się w historię i czytałam ją z zapartym tchem. Bohaterowie, którzy wykazują się intuicją i inteligencją powodują, że akcja rozwija się z zawrotną prędkością. Kolejne podejrzenia, dziwne okoliczności..

Ten thriller ukazuje jakie niebezpieczeństwo czyha na mieszkańców świata. Jedna organizacja terrorystyczna może spowodować zniszczenia i śmierć na skalę międzynarodową. W "Lit-6" często powtarzają się słowa: Czarnobyl, Al-Kaida, Hiroszima. Te nazwy kojarzą nam się z katastrofą. Autor w swej książce ukazuje jakie skutki poniosły za sobą owe wydarzenia i ugrupowanie.

Książkę polecam osobom, które mają ochotę przeczytać dobry thriller i poznać niebezpieczeństwo jakie powodują bomby atomowe. „Lit-6” jest na czasie, ponieważ w mediach coraz częściej słyszy się o atakach terrorystycznych i zagrożeniach jakie niosą elektrownie jądrowe.

Ocena: 4/5

Książkę otrzymałam od wydawnictwa Kojro, za co bardzo dziękuję.

piątek, 29 kwietnia 2011

Lauren Kate - "Udręka"


Autor: Lauren Kate

Tytuł: "Udręka"
Wydawnictwo: MAG
Ilość stron: 464
Rok wydania: 2010
Cena: 35,90 zł

Czekałam na „Udrękę”, ponieważ byłam bardzo ciekawa dalszych losów Luce. "Upadli" nie było książką rewelacyjną, prędzej określiłabym ją jako przeciętna. Co do drugiej części... nie ma znowu furory. Jest jeszcze gorzej.
"Udręka" przedstawia sytuację Luce, którą Daniel pozostawia w szkole Shoreline. Dziewczyna cierpi z powodu kolejnego rozstania. Tyle czasu na siebie czekali, a teraz kolejna rozłąka. Do szkoły, w której się ukrywa, chodzą zdolni uczniowie, którzy są Nefilim, czyli potomkowie ludzi i upadłych aniołów. Luce odkrywa, że może poznać swoje wcześniejsze wcielenia za pomocą cieni. Nie zważając na ostrzeżenia nauczycieli odkrywa przeszłość. Dowiaduje się, że Daniel coś przed nią ukrywa. Niepokoją ją myśli, czy jej chłopak mówi prawdę.
Prawie cała książka poświęcona jest uczuciom Luce. Dziewczyna cały czas myśli o Danielu. Na początku myślałam, że to chwilowe, jednak z każdą kolejną stroną było co raz gorzej. W "Udręce" prawie nic się nie dzieje. Główna bohaterka swoim zachowaniem irytuje czytelnika. Ile można się zastanawiać co robi i o czym myśli Daniel? Wyczekuje kolejnych spotkań z nim, podczas których zbyt wiele nie rozmawiają, a jedynie się całują. Autorka nie ukazała prawdziwej miłości, która łączy Luce i Daniela. Nie widać uczuć, a jedynie pragnienie. Z czasem dziewczyna mnie zszokowała swoim podejściem. Daniel ją zostawił w szkole, bo musiał walczyć z Wygnańcami. Robi wszystko, aby zapewnić jej bezpieczeństwo. Niestety Luce tego nie docenia...
Na szczęście poznajemy także wiele pozytywnych postaci. W szkole Luce zaprzyjaźnia się z Shelby i Milesem. Dzięki nim nie zwariowałam czytając tę książkę. Shelby na początku jest dosyć niedostępna dla Luce, jednak z czasem staje się osobą, dla której ryzykuje życie. Jeśli chodzi o Milesa... Jest sympatycznym chłopakiem, który jest przykładem tego, że przyjaźń między chłopakiem a dziewczyną nie istnieje.
Przyznam, że zakończenie jest nieprzewidywalne. Niestety przez to co się stało, byłam rozczarowana...
Najbardziej w tej książce podoba mi się okładka. Jest mroczna i przyciąga uwagę. Co do treści, to już gorzej. Jednak mam nadzieję, że kolejna część "Pasja" będzie lepiej ukazywała uczucie łączące Daniela i Luce.
Książkę polecam tym, którzy posiadają dużo wolnego czasu i nie mają przy sobie bardziej ambitnych książek. Chociaż ta część za bardzo mi się nie spodobała, to i tak sięgnę po kolejną. Niestety mam tak, że jeśli rozpoczęłam czytać jakiś cykl to i muszę go skończyć.
Ocena: 2/5


czwartek, 28 kwietnia 2011

Stosik 05

1. Stephen King - "Colorado Kid"
Kolejna książka Kinga, która nie jest zbyt "gruba", ale mam nadzieję, że mi się spodoba.
2. Andrzej Sapkowski - "Ostatnie życzenie"
To będzie moje pierwsze spotkanie z tym autorem. Tyle dobrego się słyszy, o jego książkach, zobaczymy co to będzie... ;)
3. Eric-Emmanuel Schmitt - "Trucicielka"
Co tu dużo mówic o tej książce? Każdy o niej coś słyszał, każdy o niej coś wie ;) Pożyczyłam od Klaudii, autorki bloga http://klara203.blogspot.com/
4. Taavi Soininvaara - "Wirus Ebola w Helsinkach"
Otrzymałam od wydawnictwa Kojro
5. Risto Isomäki - Lit-6
Dostałam od wydawnictwa Kojro
6. Matti Yrjänä Joensuu - "Harjunpää i kapłan zła"
I ta książka także jest od Kojro
7. Janusz L. Wiśniewski - "Samotność w sieci"
Musiałam ją wypożyczyć. :)
Jak widać czeka mnie miłe czytanie.

środa, 27 kwietnia 2011

Dorota Terakowska - "Tam gdzie spadają Anioły"



Autor: Dorota Terakowska

Tytuł: "Tam gdzie spadają Anioły"
Wydawnictwo: Literackie
Ilość stron: 312
Rok wydania: 2002
Cena: 29,99 zł


Kiedyś przeczytałam o tej książce pochlebną opinię. Wreszcie udało mi się ją wypożyczyć. Podeszłam do niej z optymistycznym nastawieniem, jednak szybko się rozczarowałam. Są książki, które trudno przerwać. Zapomina się wtedy o obowiązkach, pracy. Myślałam, że czytając "Tam gdzie spadają Anioły" tak właśnie będzie. Niestety było wręcz odwrotnie. Ciężko wracałam do tej książki. W pewnym momencie zwątpiłam czy ją w ogóle przeczytam do końca. Jednak mój upór mi na to nie pozwolił. Mimo, że było trudno, to dobrnęłam do końca.
Ewa pewnego dnia widzi na niebie Anioły. Zafascynowana ich widokiem idzie w kierunku lasu, gdzie znajduje się kłusownicza pułapka. Dziewczynka nie zauważa jej i wpada do potężnego dołu. W tym samym momencie nad Ziemią rozstrzyga się walka Czarnego i Białego Anioła, który upada. Po tym zdarzeniu Ewa ma co raz częściej różne wypadki, od drobnych skaleczeń po poważne urazy. Powodem jest utrata Anioła Stróża. Jak dziewczynka poradzi sobie bez anielskiej ochrony?
Dorota Terakowska ukończyła socjologię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Przez wiele lat pracowała jako redaktor i publicysta. Ma na swoim koncie wiele książek. "Tam gdzie spadają Anioły" nie jest jej pierwszym, ani ostatnim "dzieckiem".
"O losie człowieka przesądzają także, a może przede wszystkim, pozornie mało znaczące przypadki"
Niewielu polskich autorów potrafi przekonać mnie do swoich dzieł. Niestety pani Dorota nie zdołała ugasić mojego pragnienia. Nie chodzi o to, że książka jest źle napisana. Pomysł interesujący - połączenie świata realistycznego z fantastyką. Pomyślałabym: "To coś co ja uwielbiam". Jednak akcja rozgrywa się strasznie wolno. Przez to miałam wrażenie, że ta książka nigdy się nie skończy. Pierwsza połowa poświęcona jest poszukiwaniu Anioła, druga - czynom Ewy.
Najbardziej irytowało mnie zachowanie rodziców dziewczynki. Gdyby nie babcia, która oddaje ciepło tej powieści, książka byłaby przesycona obojętnością. Rodzice zajęci swoimi zajęciami nie zwracają uwagi na to, co robi Ewa. Nie ma jej w domu? Siedzi pewnie w ogrodzie. Niech się bawi, ona lubi samotność. Podejście ojca, który wpatruje się tylko w monitor i matki, która zajmuje się rzeźbieniem jest szokujące. Zastanawia mnie fakt, że dwie kartki dalej zauważają swoją jedyną córkę. Wtedy pragną zrobić dla niej wszystko. Może przesadzam, ale wydaje mi się, że nie jest to normalne zachowanie w stosunku do jedynego dziecka.
Przez całą książkę przewija się wiele niepotrzebnych opisów, które jedynie jeszcze bardziej osłabiały moje chęci. Na szczęście nie brakuje w tej powieści ciekawych myśli. Dodają one uroku i wzbudzają zainteresowanie czytelnika.
"Gdy ktoś cię lubi, bo się starasz, to nie lubi cię takiej, jaka jesteś. Lubi nieprawdę o tobie."
Podsumowując rozczarowałam się tą książką. Nie tego się spodziewałam, jednak moją mamę historia Ewy urzekła. Myślę, że zależy to od gustu i podejścia. Możliwe, że miałam zbyt duże oczekiwania. Z ciekawości sięgnę kiedyś po inną książkę pani Doroty.
Ocena: 2/5

poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Kelly Keaton - "Z ciemnością jej do twarzy"



Autor: Kelly Keaton
Tytuł: "Z ciemnością jej do twarzy"
Wydawnictwo: Znak Emotikon
Ilość stron: 260
Rok wydania: 2011
PREMIERA: 5 maja
Cena: 29.90 zł

Książka „Z ciemnością jej do twarzy” autorstwa Kelly Keaton przedstawia historię Ari, która we wczesnym dzieciństwie została adoptowana. Nie wie zbyt wiele o swoich biologicznych rodzicach i pragnie to zmienić. Chce się dowiedzieć, dlaczego oddano ją pod opiekę jako czteroletnie dziecko, a pół roku później jej matka już nie żyła. Swoje poszukiwania rozpoczyna w zakładzie psychiatrycznym, gdzie jej rodzicielka popełniła samobójstwo. Lekarz daje Ari pudełko, w którym znajduje się tajemniczy list. Matka ostrzega swoją córkę przed niebezpieczeństwem, chce aby trzymała się z dala od Nowego Orleanu. Przeprasza za wszystko i rozpacza, że dziewczyna będzie musiała przeżyć to co ona. Po przeczytaniu listu Ari zaczyna podejrzewać, że jej mama nie popełniła samobójstwa. Chce dowiedzieć się jak najwięcej o jej śmierci. W poszukiwaniu dalszych informacji wyrusza do Nowego Orleanu, które jest własnością prywatną dziewięciu najstarszych rodzin. To tam ukrywają się odmieńcy czyli wampiry, wiedźmy i inne istoty nadprzyrodzone. Nowy 2 to dom gdzie znaleźli schronienie. Ari nie zważając na ostrzeżenie matki wkracza do miasta, które uważane jest za strefę klęski żywiołowej. Tam poznaje Crank, Sebastiana, Henri’ego, Dub i Violet, którzy są tak inni jak ona. Dzięki temu nie musi przy nich udawać zwykłej nastolatki.
Arianea to dziewczyna, która zawsze czuła się niepodobna do ludzi. Jest potomkinią Meduzy i za wszelka cenę chce pozbyć się klątwy. Wściekła, zbuntowana i dążąca do celu. Ma charakterystyczne gęste, długie, srebrne włosy, które są odporne na farbowanie i obcinanie. Każdy z bohaterów tej książki ma w sobie dar, który powoduje, że jest odmieńcem. Na uwagę zasługuje mała Violet, która wierzy w siłę Ari. Jest bardzo sympatyczną osobą i wzbudza w czytelniku pozytywne odczucia. Sebastian, który towarzyszy Ari jest tu ważną postacią. Dzięki niemu dziewczyna poznaje rzeczywistość Nowego Orleanu. Pomiędzy tymi dwoma bohaterami rodzi się uczucie.
Kelly Keaton jest popularną autorką powieści dla dorosłych. „Z ciemnością jej do twarzy” to pierwsza powieść dla młodzieży, która otwiera cykl „Bogowie i potwory”. Autorka w mistrzowski sposób wprowadza nas w niezwykły klimat Nowego 2, które jest przesycone tajemnicą i niebezpieczeństwem. Łączy postacie mitologiczne z fantastycznymi. Daje to ciekawy efekt, z którym nie miałam do czynienia w innych książkach.
„Nie rób sobie nadziei, a nikt cię nie zrani. Nie ufaj i nie kochaj, a nikt cię nie zrani. Złam własne zasady.”
Okładka zwraca uwagę czytelnika. Poznając treść, można łatwo się domyślić, że jest to Ari, która ma zielone oczy i tatuaż w kształcie księżyca, przypominający jej o miejscu z którego pochodzi. Początkowo nie podobała mi się ta okładka, jednak z czasem się do niej przekonałam. Ma w sobie pewien urok.
„Z ciemnością jej do twarzy” to pozycja obowiązkowa dla fanów paranomal romance. Mroczny klimat i groza powodują, że czyta się tę książkę z zapartym tchem. Niestety nie jest ona zbyt obszerna i po przeczytaniu czuje się niedosyt, który wzbudza w czytelniku zachętę na kolejną część mrocznych przygód Ari i jej przyjaciół.
Ocena: 5/5
Książkę otrzymałam od wydawnictwa Znak Emotikon, za co bardzo dziękuję.

niedziela, 24 kwietnia 2011

Wesołych Świąt! :D

Najserdeczniejsze życzenia zdrowych,
radosnych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy,
smacznego jajka, mokrego dyngusa,
a także odpoczynku w rodzinnym gronie.
Niech każdy z nas wykorzysta ten czas jak najlepiej.
życzy natkawes ;)

czwartek, 21 kwietnia 2011

Stephen King - "Wielki Marsz"


Autor: Stephen King

Tytuł: "Wielki Marsz"
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Ilość stron: 244
Rok wydania: 2003
Cena: 20 zł

Pierwszą książką Kinga, którą dostałam w swoje ręce był zbiór opowiadań „Po zachodzie słońca”. Niestety była, według mnie tak słaba, że nie mogłam dobrnąć do końca. Moją pierwszą myślą było: „Co ludzie widzą w tym co pisze King?”. Ta książka mnie odstraszyła od tego autora, ale musiałam się przekonać, czy kolejna też mi nie przypadnie do gustu. W bibliotece wybrałam „Wielki Marsz”. Podchodziłam do niej dość sceptycznie. Nie myślałam, że tak bardzo „wciągnie mnie” ta książka.
„Wielki Marsz” powstał gdy autor tworzył jako Richard Bachman, czyli zanim Stephen stał się sławny. Książka ta została wydana w 1979 roku. Jest wizją mrocznej przyszłości Stanów Zjednoczonych, gdzie 100 chłopaków wyrusza w morderczy marsz. Każdy z nich musi iść nie wolniej niż 6 km/h. Gdy któryś z nich zwolni dostaje ostrzeżenie. Nie mogą się zatrzymywać, nie mogą zwalniać, nie mogą zbliżać się do tłumu… Jeżeli uczestnik złamie regulamin trzy razy, dostaje czerwoną kartkę, która równa się śmierci. Tak giną nastoletni chłopcy marszu. Przez wyczerpanie są rozstrzeliwani przez żołnierzy. Wielki Marsz jest programem rozrywkowym, który oglądają setki widzów. Drastyczny widok cierpiących i umierających sprawia przyjemność ludziom bogatym, którzy prowadzą zakłady o to kto wygra. Ludzie obserwują uczestników, którzy brną do końca. Każdy z nich chce wygrać, lecz tylko jeden z nich przeżyje i zostanie zwycięzcą.
W książce poznajemy uczucia bohaterów, głównie Ray’a, który zostawił matkę i dziewczynę, aby spotkać się ze śmiercią. Nastawienie, ból chłopców poruszają czytelnika. Napięcie, które buduje King nie pozwala na oderwanie się od tej książki. Wstrząsające opisy śmierci uczestników powodują, że nie można obojętnie przeczytać każdej strony. Czuję się strach, wzruszenie i współczucie. Kto tak naprawdę wygra? Zastanawiałam się nad tym od pierwszych kilometrów, które przeszli chłopacy. Mimo tego, iż książka nie ma zbyt dużo stron i fabuła nie jest zbyt rozwinięta to czyta się ją przyjemnie. „Wielki marsz” jest jedynie o wędrówce i przeżyciach chłopców. Ktoś pomyśli: „Co w tym takiego ciekawego?”, a ja odpowiem „Ta determinacja i siła, którą w sobie mieli nastolatkowe.” Przeczytałam ją jednym tchem i czuję przerażenie, bo w przyszłości naprawdę mogą pojawić się takie programy reality show. Czego teraz nie wymyślą ludzie?
Wyobraźnia Kinga jest tak niezwykła, że mam ochotę przeczytać jego kolejną książkę. Mimo tego, że podczas pierwszego spotkania zniechęciłam się do niego, to „Wielki Marsz” spowodował, że pragnę poznać inne jego dzieła. Mam nadzieję, że są tak dobre jak ta książka, albo nawet i lepsze.
Ocena: 5/5

niedziela, 17 kwietnia 2011

Eric-Emmanuel Schmitt - "Zapasy z życiem"


Autor: Eric-Emmanuel Schmitt

Tytuł: "Zapasy z życiem "
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 73
Rok wydania: 2010
Cena: 24,90 zł

Tyle pochlebny opinii słyszałam o tym autorze, aż wreszcie zdecydowałam się na spotkanie z nim. Eric-Emmanuel Schmitt urzekł mnie swoim językiem, alegoryczną istotą jego wypowiedzi . Niestety w świecie stworzonym przez Schmitt’a nie byłam długo, jednak z pewnością w najbliższym czasie to powtórzę.
„Zapasy z życiem” to książka rozgrywająca się na ulicach japońskiego miasta. Dziesięcioletni chłopiec, który uciekł z domu prowadzi handel. Jest zagubiony, nienawidzi życia i ludzi. Pewnego dnia zwraca na siebie uwagę Shomintsu, mistrza sumo, który mimo szczupłej sylwetki chłopca mówi, iż jest grubym gościem. Swoim natręctwem działa mu na nerwy. Mistrz chce aby chłopiec przyszedł na walkę sumo, jednak on odmawia. Dzięki Shomintsu życie chłopca bardzo się zmieni. Jun pozna swoje możliwości, odkryje w sobie siłę oraz miłość.
Mimo niewielkiej objętości książki, ma zaledwie 70 stron, przekazuje ona mądrość życiową. Jakże życie ludzkie może się zmienić gdy na swej drodze spotka się odpowiednią osobę. Należy wierzyć w siebie, znaleźć wewnętrzną siłę.
"Po drugiej stronie chmur, zawsze jest czyste niebo"
Ta książka posiada refleksje na temat życia, które są warte przemyślenia. Porusza ważne kwestie dotyczące rodziny, uczuć. Jestem ciekawa innych książek tego autora. Mam nadzieję, że będzie równie interesująca jak ta, ale i grubsza.
Ocena: 4/5

piątek, 15 kwietnia 2011

John Marsden - "Jutro"


Autor: John Marsden

Tytuł: "Jutro"
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 272
Rok wydania: 2011
Cena: 31,90 zł
Czy zastawiałeś się, co będzie jutro? Czy zmieni się świat? Jakie decyzje podejmiesz? Książka „Jutro” opowiada o grupce znajomych, którzy wybrali się na wyprawę do Piekła, niedostępnego miejsca w górach. Zostawili rodzinę na kilka dni. Nikt nie przewidziałby co się wydarzy. Na wycieczce spędzali miło czas, poznawali się lepiej. Wracając, Ellie - główna bohaterka, czuje niepokój. Przyjaciele powrócili do domu, które było piekłem. Znaleźli martwe zwierzęta, a ich rodziny, mieszkańcy miasta zniknęli. Nie wiadomo co się stało. Nie działa radio, telewizja..... cisza. Nie ma prądu. Bohaterowie są w szoku i rozpaczy. Nie wiedzą co mają począć. Jeszcze parę godzin wcześniej byli grupką młodzieży, która chciała odpocząć od dorosłych. Teraz pragną dowiedzieć się gdzie jest ich rodzina, co mogło im się stać...
Autor John Marsden przeszedł wiele w życiu, zanim trafił na odpowiednią drogę. Uczęszczał do szkoły wojskowej The King’s School w Parramatta. Po ukończeniu szkoły średniej rozpoczął studia na uniwersytecie w Sydney, na wydziale prawa, jednak poczucie niezadowolenia spowodowało, że zrezygnował z nauki. Trafił do szpitala psychiatrycznego, po leczeniu pracował w kostnicy, rzeźni, na farmie. W końcu zapisał się na kurs pedagogiczny i tam znalazł swoje powołanie. Został nauczycielem języka angielskiego. Przez uczniów, którzy niechętnie czytali, napisał pierwszą książkę So Much To Tell You (Tak wiele do powiedzenia). Ma na swoim koncie wiele publikacji. W 1993 roku australijski pisarz napisał „Jutro”, które w Polsce miało premierę w kwietniu tego roku.
„Jutro” jest książką, która mówi o odwadze, dojrzewaniu, zaufaniu i miłości. Bohaterowie z dnia na dzień stali się dorosłymi mieszkańcami, którzy muszą się usamodzielnić i poradzić z trudnościami. Sytuacje, w których się znajdują wystawiają ich na próbę. Muszą sobie zaufać i pomóc aby przetrwać. W świecie Ellie, pojawia się miłość i trudne wybory. Musi podjąć decyzje, którą mogą zmienić jej całe życie. W tej książce przeplata się wiele wątków, dzięki którym nie jest ona nudna. Czyta się z zapartym tchem. Pochłonęłam ją w jeden dzień i czuję niedosyt. Akcja ze strony na stronę coraz bardziej się rozpędzała. Zakończenie było dla mnie wielkim zaskoczeniem.
Książkę polecam każdemu, i tym młodszym, i tym starszym. Nigdy nie wiadomo co stanie się jutro. Czytając dzieło Marsden'a warto pomyśleć o swoim życiu. Co możemy w nim zmienić, jak je ulepszyć. „Jutro” jest arcydziełem. Autor posługuję się w wyjątkowy sposób językiem. W pełni potrafi dać czytelnikowi do zobrazowania uczucia, które towarzyszą bohaterom.
Seria ta jest fenomenem na całym świecie. Otrzymała kilkadziesiąt nagród w Australii, Szwecji, Niemczech i Stanach Zjednoczonych. Na jej podstawie powstał film „Tomorrow, When The War Began”. „Jutro” to pierwsza z siedmiu części. W Polsce kolejny tom ukaże się w czerwcu. Już nie mogę się doczekać, aż zostanie wydana.

Ocena: 5/5


Książkę otrzymałam od wydawnictwa Znak literanova, za co bardzo dziękuję.

czwartek, 14 kwietnia 2011

Stosik 04


1. Zafon Carlos Ruiz - "Cień wiatru"
Kupiłam za 15 zł. Cieszę się, że wreszcie mogę przeczytać, bo wcześniej słyszałam wiele pozytywnych opinii na jej temat.
2. Stephen King - "Zielona Mila"

Wreszcie dorwałam ją w bibliotece. Długo czekałam, aż wreszcie trafiła do mnie. :)
3. John Marsden - "Jutro"
Otrzymałam od wydawnictwa Znak. Przeczytałam i w najbliższym czasie pojawi się recenzja.
4. Kelly Keaton - "Z ciemnością jej do twarzy" PREMIERA 5 MAJA!
Otrzymałam od wydawnictwa Znak emotikon


niedziela, 10 kwietnia 2011

Nicolas Werth - "Wyspa Kanibali"


Autor: Nicolas Werth

Tytuł: "Wyspa Kanibali"
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 292
Rok wydania: 2011
Cena: 39,90 zł


„Mówiono, że deportowani zaczęli zjadać zwłoki, że piekli ludzkie mięso. Wyspa [Nazino na rzece Ob.] przedstawiała widok straszliwy, przerażający.”
[zeznanie świadka]
Ten fragment widnieje na okładce książki „Wyspa Kanibali”, której autorem jest Nicolas Werth. Opis szokuje i zachęca w pewien sposób do przeczytania całości.

Autorem jest francuski historyk, który współtworzył cenioną „Czarną księgę komunizmu”. Kontynuuje, zapoczątkowane przez swojego ojca Alexandra, badania nad historią Związku Radzieckiego.

„Wyspa Kanibali” to książka oparta na faktach, które wydarzyły się w 1933 roku, na wyspie Nazino na rzece Ob. Ludzie uznawani przez reżim za „elementy zdeklasowane i szkodliwe społecznie” byli deportowani na Syberię. To tam bez żywności, opieki medycznej i nadzoru ginęły miliony ludzi. Nazino było piekłem na ziemi. Poprzez zeznania świadków dowiadujemy się, że w ciągu trzech lat życie straciła niemal połowa przesiedlonych.

„Na wyspie Nazino człowiek przestał być człowiekiem. Zmienił się w szakala”
[pisał Wieliczko w liście do Stalina]
Jest to dobrze udokumentowana książka o masowych deportacjach. Pokazuje tragiczne skutki wielkiego przedsięwzięcia, które miało na celu oczyszczenie miast, z „elementów społecznie szkodliwych” i zesłanie na Syberię. Dzięki tej historii możemy bliżej poznać klimat, który panował 78 lat temu. Liczne statystki obrazują ile osób zginęło przez wyczerpanie, głód, choroby i ucieczki. Co roku jedna trzecia „znika”, a na przywódcach nie robi to wrażenia. Szokującym widokiem jest odcinanie kobietom piersi, zjadania wnętrzności człowieka. Nie tylko kanibalizm wstrząsa czytelnika, ale i postępowanie władzy. To oni doprowadzili do masowej śmierci ludzi, którzy pod pretekstem zostali wywiezieni na wyspę śmierci.

„Do tych, którzy odmawiają podporządkowania się temu układowi albo próbują uciec, strzela się jak na polowaniu; jakby byli dzikimi zwierzętami, niebezpiecznymi drapieżnikami żywiącymi się ludzkim mięsem”
Liczne zeznania, raporty oddają prawdziwe oblicze czasów radzieckich. Autor stopniowo wprowadza nas w klimat wyspy. Najpierw dowiadujemy się jakie zdarzenia wpłynęły na całe przedsięwzięcie. Potem jak realizowano plan, aż do skutków deportacji ludzi.

„Wyspa Kanibali” nie jest łatwą książką na jeden wieczór. Jest to realistyczny opis masakry, która wydarzyła się naprawdę. Wywołuje ona u człowieka szok, oburzenie i smutek. Polecam ją osobom, które naprawdę interesują się historią, mają mocne nerwy i są gotowi na poznanie losów niewinnych ludzi.
„Dziwne rzeczy dzieję się w Rosji. Głód, kanibalizm… Ci, którzy przybywają z prowincji, opowiadają niestworzone historie…”
[pisała w swoim dzienniku Nina Ługowskaja, uczennica z Moskwy]

*cytaty pochodzą z książki
Ocena: 5/6

Książkę otrzymałam od wydawnictwa Znak, za co bardzo dziękuję.

sobota, 2 kwietnia 2011

Maciej Grabski - Ksiądz Rafał. Niespokojne czasy


Autor: Maciej Grabski

Tytuł: Ksiądz Rafał. Niespokojne czasy
Wydawnictwo: Znak
Ilość stron: 363
Rok wydania: 2011
Cena: 34,90 zł

Decydując się na recenzowanie książki „Ksiądz Rafał. Niespokojne czasy” nie wiedziałam, że jest to kontynuacja. Dopiero znajoma, która jest miłośniczką losów tego księdza, uświadomiła mnie. Jednak książka jest tak napisana, że spokojnie bez znajomości treści pierwszej części, można przeczytać „Niespokojne czasy”.


Maciej Grabski wcześniej ograniczał się jedynie do pisania artykułów fachowych. Po licznych namowach w 2009 roku stworzył historię „Księdza Rafała”. Jest melomanem, fotografem, miłośnikiem dobrej kuchni i dobrych win. Czytając jego drugie dzieło jestem pod wrażeniem. Język i słownictwo, którym się posługuje wprowadza czytelnika w świat lat 70.



Akcja książki rozgrywa się w czasach, gdy papieżem został Polak, Karol Wojtyła. Umiera biskup Jakub, który w testamencie zadecydował, że chce być pochowany w Gródku. Niesie to za sobą sporo komplikacji i problemów dla księdza Rafał. Otrzymał on także pieniądze na remont, które dał na przechowanie mieszkańcom wsi. Jest to szokująca wiadomość dla kurii, gdzie trwa walka o wpływy. Siostra Rafała, Maja chce pomóc uchronić chłopaków przed poborem do wojska. Niekoniecznie z pozytywnym efektem. Problemy księdza i ojca, z którym nie ma kontaktu od wielu lat. Jak potoczą się losy mieszkańców Gródka w czasach, gdy nastaje stan wojenny?



„Ksiądz Rafał” to niezwykle ciepła opowieść. Czytając ma się wrażenie, że bohaterowie są realistyczni. Połączenie przez autora faktów i fikcji daje niesamowity efekt. Możemy poczuć radość z wyboru polskiego papieża, smutek po śmierci kardynała Wyszyńskiego, niepokój rodzący się ze stanu wojennego. Mieszkańcy są niezwykle przyjaźnie do siebie nastawieni. Organista, jego żona, kawalerzy, dzięki którym nie jest nudno, szalona siostra Rafała. W Gródku nie można się nudzić. Tam cały czas się coś dzieje. Książkę tę przeczytałam na jednym wdechu. Nie mogłam się rozstać z bohaterami, którzy są bardzo sympatyczni. Ich problemy, stosunki, intrygi, plotki stwarza realistyczną całość.



Książkę polecam każdemu, bez względu na wiek. Osoby, które chcą przeczytać „Księdza Rafała” nie zawiodą się. Proboszcz ma do pokonania wiele wyzwań, dzięki czemu nie ma w tej lekturze monotonności.

Ocena: 5/5

Książkę otrzymałam od wydawnictwa Znak, za co bardzo dziękuję.