Od Femi dostałam tester balsamu Słodziutki Amor w bardzo ładnym słoiczku. Zawierał on 10 ml produktu.
Słodziutki
Amor, to balsam rozgrzewający serca i sycący zmysły. Idealny do
pielęgnacji delikatnej skóry, uwydatnia subtelne walory kobiecości.
Bogaty w odżywcze oleje rozpala zmysły cudownym aromatem róży stulistnej
oraz rozgrzewającej serce wanilii. Wspaniały, wonny bukiet wzbogacają
olejki z drzewa sandałowego i łagodnie stymulującej paczuli. Olejki
przenikają w głąb skóry, nadając jej niepowtarzalny, ponętny zapach.
Oleje z sezamu, masłosza i jojoby odświeżają i wzmacniają skórę, dodając
jedwabistej gładkości i atłasowego połysku. Kuszące ciało głęboko się
odpręża, wibruje młodzieńczą energią i emanuje zmysłowością,
przyciągając przyjazne uczucia. Słodziutki Amor to idealny kosmetyk do
codziennej pielęgnacji ciała a a także do masażu twarzy i ciała.
Pełnowymiarowy produkt, który ma 100 ml kosztuje prawie 170 złotych. Skąd tak wysoka cena? Kosmetyki Femi są w 100% z naturalnych składników. Balsam Słodziutki Amor zawiera między innymi: olej masłosza, olejek różany, olejek z drzewa sandałowego, olejek z paczuli, ekstrakt z wanilii i wosk jaśminowy.
Po otwarciu słoiczka zaskoczyła mnie konsystencja balsamu. Jest to gęsta papka z grudkami, dosyć tłusta. Podczas rozsmarowywania (pod wpływem ciepła) rozpływa się na skórze. Wchłania się stopniowo, pozostaje na ciele lśniąca powłoka. Zapach balsamu jest intensywny. Początkowo nie byłam nim zachwycona, gdyż nie jestem przyzwyczajona do produktów z olejkami. Z czasem zaczęłam go kochać. Produkt ten sprawia, że skóra staje się miękka, nawilżona, gładka i jedwabista. Balsam wpływa nie tylko na ciało, ale także zmysły. Odpowiednio dobrane substancje aktywne wpływają korzystnie na nasze samopoczucie, odprężają oraz działają relaksująco.Pierwszy raz spotkałam się z takim kosmetykiem. Najpierw zaskoczył, a następnie zachwycił.
Balsam Słodziutki Amor znajdziecie na stronie Femi.pl
Oj jak dużo trzeba płacić za naturalne składniki :(
OdpowiedzUsuńWygląda fajnie, ale cena zabójcza :)
OdpowiedzUsuńSkład świetny ale cena mordercza. :)
OdpowiedzUsuńładnie wygląda, lubię takie :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie cena jest niestety zbyt wygórowana. Nie stać mnie w chwili obecnej na tak drogi kosmetyk.
OdpowiedzUsuńAle świetny się wydaje, tylko ta cena odstrasza
OdpowiedzUsuńspora cena, fajnie, że miałaś możliwość przetestowania tego balsamu, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda i z tego co piszesz fajnie też działa. Ale cena trochę odstrasza ;)
OdpowiedzUsuń170 zł ... o kurcze , niezła cena :P Ale ta nazwa ,ach kusi kusi :)
OdpowiedzUsuńSzkoda że tak dużo kosztuje bo ciekawie wygląda i jeszcze ta nazwa :D
OdpowiedzUsuńNa pewno cena nie jest kusząca. Ale może być ciekawy, zwłaszcza, że jest to papka z grudkami. Prawie jak peeling do ust - na pewno spróbowałabym go tak zastosować. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Klaudyna
Mmm bardzo ciekawy ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, ale cena mnie troche odstrasza...
OdpowiedzUsuń