„Rebeliant” to pierwszy tom trylogii o mrocznej przyszłości. Akcja rozgrywa się na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych, w Republice. Głownymi bohaterami są June oraz Day, których drogi niespodziewanie się krzyżują Piętnastoletnia dziewczyna mieszka w najbogatszej dzielnicy. Jej rodzina należała do elity. June jest oddana swej Ojczyźnie, wychowywano ją na wojskowego geniusza – gwiazdę najwyższych kręgów. Day, który także ma piętnaście lat urodził się w slumsach sektora Lake. Jest najbardziej poszukiwanym przestępcą Republiki, choć nigdy nikogo nie zabił. Obie postacie bardzo się od siebie różnią, żyją w innych warunkach, spędzają inaczej czas. Nic ich nie łączy do czasu, gdy brat June, Metias zostaje zamordowany. Głównym podejrzanym jest Day. Wtedy nastolatka postanawia pomścić śmierć swojego brata. Poszukuje chłopaka, by się na nim zemścić. Jane nie spodziewa się, że razem nic nie jest takie jak jej się wcześniej wydawało. Odkrywają razem brutalną prawdę o Republice. Jakie sekrety skrywa państwo, w której mieszkają bohaterowie?
„Każdy dzień oznacza nowe dwadzieścia cztery godziny. Z każdym kolejnym dniem wszystko na nowo staje się możliwe. Obojętnie, czy żyjesz, czy giniesz, możesz mieć tylko jeden dzień naraz.”Autorka książki Marie Lu urodziła się w 1984 roku w Pekinie, w Chinach. Studiowała na University of Southern California. Zajmował się kiedyś tworzeniem gier komputerowych. „Rebeliant” to jej debiutancka książka, którą napisała pod wpływem Wiktora Hugo. Oglądają ekranizację „Nędzników” narodziła się historia Jane i Day’a oparta na relacjach pomiędzy kryminalistą, a detektywem.
Po kilku pierwszych rozdziałach miałam wrażenie, że „Rebeliant” to połączenie dwóch powieści: „Igrzysk śmierci” i „Delirium”. To niezwykłe połączenie dało nam porywającą czytelnika historię. Zanim zabrałam się za czytanie, obawiałam się, że jest to książką dla młodszych czytelników. Dlaczego tak myślałam? Otóż główni bohaterowie mają tylko piętnaście lat. Dopiero po pierwszych kilku stronach zauważyłam, że brutalna rzeczywistość w której żyją sprawiła, że zachowują się jak dorośli. Oni nie mieli dzieciństwa, gdyż musieli od razu dorosnąć i walczyć. Bardzo polubiłam Day’a, dla którego najważniejsze jest dobro rodziny. Ryzykuje swoim życiem, by ratować brata. Jego czyny są odważne i zapierające dech w piersiach.
Ciągłe napięcie, niebezpieczne akcje oraz emocjonujące wydarzenia Ostatnio czytam same dobre książki. „Rebeliant” jest wart polecenia, ponieważ nie jest to banalna powieść dla młodszych czytelników, ale trzymająca w napięciu historia, której nie można przerwać. Losy bohaterów są tak ciekawe, że ciężko się od niej oderwać. Wartka akcja, dobrze wykreowane postacie oraz dopracowane fakty sprawiają, że ta lektura jest pozycją obowiązkową.
Ocena: 5/5
Autor: Marie Lu Tytuł: „Legenda. Rebeliant” Wydawnictwo: Zielona Sowa Ilość stron: 304 Rok wydania: 2012
Słyszałam o tej książce, ale nie wiem czy nie jest ona za bardzo podobna do Igrzysk Śmierci... A tego bym nie chciała.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Nie wiedziałam, że „Rebeliant” jest tak fantastyczną książką. Muszę w takim razie koniecznie się za nią rozejrzeć.
OdpowiedzUsuńTa książka ciągle mnie prześladuje :P Chyba w końcu muszę ją kupić ;)
OdpowiedzUsuńraczej nie dla mnie ta książka, bo chyba już za stara jestem na takei historie:D
OdpowiedzUsuńKocham tę historię! <3 Bierz się za kolejną część i to jak najszybciej :))
OdpowiedzUsuńOd dawna jest na mojej liście do przeczytania, ale jakoś nigdzie nie mogę jej na razie trafić :(
OdpowiedzUsuńMuszę poszukać
OdpowiedzUsuńPo takiej recenzji trudno pozostać wobec ksiażki obojętnym
OdpowiedzUsuńA czemu skojarzyła Ci się akurat z "Delirium" ? Poza tym, że antyutopijna ? Dla mnie "Legenda" i "Rebeliant" to taka bardziej militarna odmienia, wojskowa wizja - "Niezgodna" i "Zbuntowana" bardziej byłby dla mnie podobne.
OdpowiedzUsuńChętnie poznam finał tej serii, ale nie należy ona do moich ulubionych, choć przyjemnie spędza się z nią czas.
Głównie dlatego, że bohaterowie w "Deliriun" jak i "Rebeliancie" muszą zmagać się z władzą.
UsuńJak zobaczyłam okładkę to skojarzyło mi się trochę z Igrzyskami śmierci, chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę dobra pozycja. Świetnie się ją czyta. Niedługo biorę się za kolejny tom! :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogę się do tego tytułu przekonać :)
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie dorwać tą książke!
OdpowiedzUsuńciekawa :) choć tytuł nie przekonuje
OdpowiedzUsuńzaintrygowałaś mnie, bo chociaż ani tytuł ani okładka nie są zachęcające to po przeczytaniu Twojej opinii nabrałam ochoty na przeczytanie tej książki
OdpowiedzUsuń