Internet to miejsce, w którym możemy zrobić zakupy, przeczytać wiele porad, uczyć się, a nawet poznać nowych ludzi. Portali społecznościowych nie brakuje. To właśnie tam możemy "spotkać" osobę, która zmieni nasze życie. Zaczyna się od niewinnej wymiany zdań, następnie rozmowy trwają coraz dłużej, aż przywiązujemy się do danego znajomego. Przez internet staje się nam bliższa. Możemy wyżalić się z problemów oraz poszukać wsparcia w trudnych sytuacjach.
"Moja żmija"" to powieść, która rozgrywa się w internecie. Bohaterami są Zbyszek oraz Krystyna. Poznają się w wirtualnym świecie, który staje się dla nich odskocznią od rzeczywistości. Oboje są w średnim wieku, mają rodzinę a jednak szukają w internecie czegoś nowego. Ich wiadomości z czasem są coraz pikantniejsze, natomiast więź ich łącząca jest coraz silniejsza. Każdego dnia piszą do siebie o swoich problemach, o tym co działo się pracy. Wysyłają sobie także opowiadania erotyczne. Oboje uzależniają się od siebie, a jednak nigdy nie dochodzi do spotkania ...
Książka ta nie jest napisana tak jak każda powieść. Składa się ona jedynie z wiadomości Zbyszka i Krystyny. Dzięki tej wymianie zdań dowiadujemy się o życiu bohaterów. Jesteśmy świadkami rozwijającej się między nimi więzi. Pierwszy raz spotkałam się z taką formą książki. Autor był dosyć oryginalny, ale same wiadomości sprawiły, że źle się czyta taką powieść. Często gubiłam się w tym, kto do kogo pisze. "Moja żmija" to nie jest książka z wartką akcją czy wydarzeniami, które zapierają dech w piersiach. Powieść ta pokazuje jaką siłę ma internet. Dzięki niemu poznajemy innych ludzi, oni natomiast mogą zmienić nasze życie. Czytając "Moją żmiję" mamy wrażenie, iż czytamy kogoś korespondencję, naruszamy jego intymność, poznajemy sekrety. Widziamy jak zmieniają się relacje między bohaterami.
Powieść tę często odkładałam ,ponieważ wymiana zdań nie była zbyt ciekawa. Wolę tradycyjnie napisaną książkę z dialogami oraz opisami. Taka forma jaką zaserwował nam autor kompletnie do mnie nie przemawia.
"Moja żmija" to książka, która jedynie pokazuje jaki wpływ może mieć internet na człowieka. Spodziewałam się wiadomości pełnych emocji, uczuć oraz namiętności. Niestety Ireneusz Gębski nam tego nie zapewnia. Wizualnie lektura ta także nie zachwyca. Widząc taką okładkę w księgarni, nie pewnością nie byłabym nią zainteresowaną.
Ocena: 2/5
Autor: Ireneusz Gębski
Tytuł: „Moja żmija”
Wydawnictwo: Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza
Ilość stron: 182
Rok wydania: 2013
Pełno teraz książek o ludziach w wirtualnym świecie. Na początku myślałam, że to jakaś plaga, ale przecież właściwie to są teraz nasze realia, bo my po prostu żyjemy w Internecie.
OdpowiedzUsuńTematyka "blogowa" też robi się popularna. Sama sięgnęłam właśnie po "Blogostan". Pozdrawiam :)
pewnie chętnie po nią sięgnę jak skończę z akcją BBC:)
OdpowiedzUsuńOdpuszczę sobie tą pozycję :)
OdpowiedzUsuńChyba to nie jest książka dla mnie. Ostatnio miałam nieprzyjemną okazję poznać na własnej skórze jak to jest. Tylko, że tu było to dwustronnie, a mojej sytuacji było to jednostronnie.
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam i jedynie opowiadania erotyczne mi się podobały. Reszta była taka nijaka, bez wyrazu.
OdpowiedzUsuńO, to z pewnością nie sięgnę
OdpowiedzUsuńNie podoba mi się okładka, niestety. A co do książki to czytałam kilka opinii i wszystkie się od siebie strasznie różnią.
OdpowiedzUsuń