niedziela, 5 czerwca 2011

Haruki Murakami - "Na południe od granicy, na zachód od słońca"


Autor: Haruki Murakami

Tytuł: "Na południe od granicy, na zachód od słońca"
Wydawnictwo: MUZA
Ilość stron: 230
Rok wydania: 2008
Cena: 34,90 zł

Ostatnio gdzie nie spojrzałam, widziałam zafascynowanie książkami Murakamiego. Pochlebne recenzje, wysokie oceny spowodowały, że zapragnęłam przeczytać coś spod pióra tego autora. Będąc w bibliotece zauważyłam na półce "Na południe od granicy, na zachód od słońca". Bez zastanowienia ją pożyczyłam. Nie żałuję, cieszę się, że miałam okazję spotkać się z prozą Haruki.

"Każdy umiera inaczej. Istnieje wiele rodzajów śmierci. Ale ostatecznie... zostaje tylko pustynia."

Haruki Murakami urodził się w Kioto. Ukończył Dramat Klasyczny na wydziale Literatury Uniwersytetu w Waseda. Prowadził klub jazzowy. Zadebiutował w roku 1979 powieścią "Hear the Wind Sing", która została nagrodzona. Trylogię „Przygoda z owcą” została uhonorowana nagrodą Noma dla pisarzy młodego pokolenia. Dzięki swoim książkom uzyskał sławę w Stanach Zjednoczonych. Wydana w 1995 roku „Kronika ptaka nakręcacza” uważana jest przez wielu za największe osiągnięcie Murakamiego.

"Wskazówki zegara biegną tylko w jedną stronę."

"Na południe od granicy, na zachód od słońca" jest historią Hajime. Poznajemy go jako dziecko, które spędza każdą chwilę ze swoją przyjaciółką Shimamoto. Oboje nie mają rodzeństwa, dzięki czemu przybliżają się do siebie. Dziewczynka przez chorobę ma sparaliżowaną nogę. Chłopiec postanawia chronić towarzyszkę. Shimamoto staje się pierwszą ukochaną z dzieciństwa. Niestety dorastając oddalają się od siebie. W wieku dwunastu lat Hajime idzie do innej szkoły i kontakt między nimi urywa się. Chłopak dorastając tęskni za przyjaciółką z, którą spędził piękne chwile. W liceum poznaje Izumi, która jest jego pierwszą dziewczyną. Jednak posuwa się do zdrady z jej kuzynką. Potem przeżywa najtrudniejszy okres w swoim życiu. Po latach jest już dorosłym mężczyzną, ma żonę i dwójkę dzieci. Wiedzie spokojne życie. Dzięki pomocy teścia, jest właścicielem barów jazzowych. Jednak przypadkowo spotyka Shimamoto. Okazuje się, że fascynacja przetrwała. Czy Hajime porzuci rodzinę dla miłości z dzieciństwa?

"Gdybym mógł zapłakać, byłoby mi lżej. Nad czym jednak miałbym płakać? Za kim? Byłem zbyt skupiony na sobie, by opłakiwać innych, zbyt stary, by opłakiwać samego siebie."

Czytając wczuwamy się w postać Hajime. Urzekła mnie jego postawa. Mimo tego, że szokował swoim zachowaniem, między innymi wtedy gdy zranił Izumi, ze smutkiem czytałam o jego życiu. Shimamoto spowodowała, że dla Hajime życie bez niej nie było szczęśliwe. To ona była jego jedyną prawdziwą miłością. Był gotowy zrobić dla niej wszystko. „Na południe od granicy, na zachód od słońca” ma ukrytą w sobie prawdę. Mogłoby się wydawać, że jest to banalna historia w której mężczyzna cierpi z powodu pogoni za czymś co jest nieosiągalne. Lecz czy każdy z nas nie ma ukrytych marzeń? Czy nie pragnęliśmy być z kimś kto był dla nas ważny? Czy los nie pokrzyżował naszych planów?

Bardzo podoba mi się styl Murakamiego. Przeczytałam te książkę w zaledwie parę godzin. Jestem pod wrażeniem i już nie mogę się doczekać wypożyczenia kolejnej lektury tego autora. Haruki wymaga od czytelnika refleksji. Nie można obojętnie przeczytać jego książek.


Ocena: 4/5

7 komentarzy:

  1. U mnie Murakami dopiero w planach...:) Może zacznę od "Na południe od granicy, na zachód od słońca"...?

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham Murakamiego miłością bezwzględną i chociaż wiem, że pewnie, jak każdy pisarz, ma powieści słabsze oraz lepsze to niestety w ocenianiu jednych i drugich pozostaję całkowicie nieobiektywna.

    Chociaż kto wie, bo "Na południe od granicy..." wciąż przede mną...

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam zamiar zacząć od "Kroniki ptaka nakręcacza", którą już wypożyczyłam i czeka na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam tę książkę! To jedna z moich ulubionych tego autora - zaraz obok 'Po zmierzchu' i 'Sputnika' :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi natomiast książka średnio przypadła do gustu. W zestawieniu z "Norwegian Wood" lezy i kwiczy- drogi Murakami oraz wszyscy Jego wielbiciele- ogromnie przepraszam za to stierdzenie! W każdym razie przygodę z autorem kontynuuję i zamierzam w niedługim czasie przeczytać "1Q84" :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam w planach książki tego autora, muszę to zmienić

    OdpowiedzUsuń
  7. mam ją w domu. póki co brak mi czasu na czytanie lektur własnych, ale Murakamiego na pewno nie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń