Tytuł: "Uciekinierzy"
Wydawnictwo: Egmont
Ilość stron: 272
Rok wydania: 2010
Wracamy się do czasów II wojny światowej. Musisz uciekać przed armią niemiecką na południe. Czy poradziłbyś sobie w realiach hitlerowskich? Przenieś się wraz z bohaterami książki do czasów, gdy żyło się w strachu o swoje życie.
Akcja książki rozgrywa się we Francji podczas II wojny światowej. Armia Hitlera zmierza w stronę Paryża, a Francuzi uciekają na południe. Marc Kilgour mieszka w sierocińcu i musi pracować na największej w okolicy farmie. Pewnego dnia córka właściciela gospodarstwa wpada do dołu z łajnem. Podejrzany o wepchnięcie jest Marc. Bezwzględny dyrektor sierocińca, pan Tomas za karę wychłostał dwunastolatka. Chłopiec ma dosyć przebywania w ty miejscu. Podczas zamieszania powstałego w wyniku zawadzenia odach zastrzelonego niemieckiego bombowca, Marc ucieka z sierocińca. Poznajemy także Paula, Rosie i ich tatę. Muszą jak najszybciej uciec z Paryża. Pakując się, do ich domu wchodzi Niemiec i chce ich rozstrzelać. Pan Clarke jest w posiadaniu ważnych dokumentów, na którym zależy gestapo. Co łączy tych bohaterów? Brytyjski szpieg Charles Henderson. To on musi uratować Paula i Rosie, ale bez pomocy Marca sobie nie poradzi. Czy dotrze przed niemieckimi agentami?
Autorem książki jest angielski pisarz, Robert Muchamore. Jego książki skierowane są dla dzieci i młodzieży. Porzucił pracę prywatnego badacza, aby zadebiutować w 2005 roku pierwszą częścią serii CHERUB.
Nie miałam pojęcia czego mogę się spodziewać. Autor miał ciekawą koncepcję umiejscawiając akcję w czasy hitlerowskie. Przybliża nam czasy wojny drugiej światowej. Pokazuje nam okrucieństwo wojsk niemieckich. Czytając miałam wrażenie, że książkę napisał John Marsden, autor „Jutro”. W podobny sposób opisane zostały brutalne sceny. Oboje pisarze ukazują jak z dnia na dzień dzieci stają się wewnętrznie dorosłymi osobami. Zmierzając się z trudnymi wyzwaniami dojrzewają. Są gotowi, chroniąc siebie i rodzinę, wrogów. Robert Muchamore przesadził, tworząc dwunastoletnich bohaterów. Widziałabym lepiej w tej roli starszą młodzież. Momentami ich zachowanie jest sztuczne i naciągane. Skąd dziecko może wiedzieć gdzie najlepiej wbić człowiekowi nóż, aby go zabić? Dlaczego w takiej sytuacji nie spanikowało? Jest to dla mnie zastanawiające, ale myślę że młodsi czytelnicy nie zwrócą na tę scenę szczególnej uwagi.
Książka jest skierowana dla młodzieży i to właśnie jej polecam „Uciekinierów”. Czyta się ją z zapartym tchem. Autor przeplata losy Marca z Rosie i Paula. Dzięki temu ciekawość czytelnika wzrasta z każdą kolejną stroną. Szkoda, że książka kończy się tak szybko. Właśnie w momencie, w którym chciałabym jeszcze więcej kartek musimy pożegnać się z bohaterami. Jestem ciekawa kolejnej części i dalszych losów Agentów Hendersona.
Ocena: 3/5
Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Egmont, za co bardzo dziękuję.
Jeszcze pomyślę nad tą lekturą. Mam w stosunku do niej pewne obawy, więc może lepiej będzie jeśli najpierw podrzucę ją mojemu bratu.
OdpowiedzUsuńLubie książki z II wojną światową w tle, więc mimo, że młodzieżą już nie jestem, jak wpadnie mi w ręce przeczytam!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Raczej nie moje klimaty. Książka z II wojną światową w tle, w dodatku jeszcze młodzieżowa? Potrafię znieść je oddzielnie, ale połączone razem... Tym razem sobie odpuszczę ten tytuł ;).
OdpowiedzUsuńKilka minut temu czytałam u Aliny recenzję pierwszej części i pomyślałam, że owa wiedza na temat tego, gdzie najlepiej wbić człowiekowi nóż, może pochodzić z szkoleń, które przeszedł bohater w pierwszej części ;).
OdpowiedzUsuńAle chyba w tej części ktoś inny jest głównym bohaterem, więc moja teoria jednak nie trafna ;).
Temat wojny nigdy się nie nudzi, po prostu wypada go znać. Chętnie sięgnę po tę propozycję.
OdpowiedzUsuńPS. Dopiero teraz zauważyłam cytat na belce startowej Umberto Eco, właśnie czytam jego książkę "Zapiski na pudełku od zapałek" :)
@Maya Alina zrecenzowała pierwszą część serii "Cherub". "Uciekinierzy" to zupełnie inna książka. Łączy je jedynie autor ;)
OdpowiedzUsuńA to Ci gafa ;).
OdpowiedzUsuńChyba nie moje klimaty książkowe, rzadko sięgam po tego typu literaturę. Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńNa dzień dzisiejszy nie czuje zainteresowania taką tematyka , więc sobie dam spokój, przecież nic na siłę.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam.
Raczej nie dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńTrochę się jej obawiam, ale spróbuję się przełamać, bo lubię tematykę wojenną. Jedno słówko mnie odstrasza "młodzieżowe"...
OdpowiedzUsuńNo niby ciekawa, ale jednak jest skierowana do młodszego czytelnika. Sama nie wiem...
OdpowiedzUsuńMi książka bardzo się podobała tak jak cała seria "Cherub"
OdpowiedzUsuńPozdrawiam