Autor: Marisa Bennett
Tytuł: "Pięćdziesiąt twarzy przyjemności"
Wydawnictwo: Pascal
Ilość stron:139
Rok wydania: 2012
W ostatnim czasie na polskim rynku królują książki
erotyczne. Kto nie kojarzy powieści „Pięćdziesiąt twarzy Greya” ? Właśnie tą
książką inspirowała się Marisa Bennett, tworząc łóżkowy poradnik „Pięćdziesiąt
twarzy przyjemności”. Jest on dedykowany kobietom, które pragną być niegrzeczne
w sypialni.
Autorką jest Marisa Bennett, która mieszka wraz z
mężem w Minnesocie. Preferuje niegrzeczne zabawy w łóżku. Jest uzależniona od
lodów orzechowych oraz skoków spadochronowych.
Na okładce napisano, że książka ta poprowadzi nas
bez wpadek przez eksperymenty, które zawsze nas pociągały. Należy poddać się pożądaniu
i robić to na co ma się ochotę, bez wstydu, z pewnością siebie. Czy ten
poradnik faktycznie obudzi w nas żądze władzy w łóżku? Niestety musze
stwierdzić, iż jest to jedna z najgorszych książek. Znajdziemy takie rozdziały
jak: „Oszałamiające techniki seksualne”, „Daj mi klapsa, kochanie!
Wprowadzenie, jak i po co dawać klapsy”, „Zwiąż mnie” czy „Dominacja”. Już po
samych tytułach widzimy o czym jest „Pięćdziesiąt twarzy przyjemności”.
Jeżeli kogoś kręcą kulki waginalne, wiązanie, seks w
miejscach publicznych to może znalazłby coś w tym poradniku dla siebie. Jako,
iż nie preferuję tego typu urozmaiceń w łóżku, czytanie było dla mnie katorgą.
Z każdą kolejną stroną zastanawiałam się co ludzie widzą w BDSM. Dla mnie jest
to coś nienormalnego i nigdy nie dopuściłabym do takich rzeczy. Faktycznie jest
to bardzo niegrzeczna książka. Są w niej opisane pozycje, wrażenia jakich można
doznać, dodatkowo znalazły się w niej cytaty sławnych poetów, np. Safony.
„Plącze mi się język, zamiera słowo, powolny płomień przenika ma ciało, oczy tracą blask, to znów dźwięczy w uszach świdrujący szum”.
Rozpoczynając czytanie, liczyłam na coś zupełnie
innego. Myślałam, że będzie to subtelny poradnik, w którym znajdę coś
interesującego. Niestety „Pięćdziesiąt twarzy przyjemności” będę kojarzyć tylko
z wulgarnością i wyuzdanymi pozycjami. Książka ta może znaleźć poparcie wśród
osób próbujących BDSM. Ja nie jestem tą osobą, dlatego nie zachęcam do zakupu
tego poradnika. Z pewnością na rynku jest wiele innych erotycznych książek,
które będą ciekawsze od tej.
Ocena: 1/5
Książkę otrzymałam od wydawnictwa Pascal, za co bardzo dziękuję.
Zdecydowanie nie jest to poradnik dla mnie, już prędzej sięgnęłabym chyba po "Pięćdziesiąt twarzy Greya". ;)
OdpowiedzUsuńMam i właśnie na nią patrzę:)
OdpowiedzUsuńNie moja bajka i jak widać po ocenie? Nie warto ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka ta nie przypadała mi do gustu, jednak dałam jej ciut wyższą ocenę, ponieważ sądzę, że miłośnicy BDSM znajda w niej kilka ciekawy porad.
OdpowiedzUsuńech... już chyba wystarczy tych seksualnych szmatławców :(
OdpowiedzUsuńDla mnie również czytanie tej książki nie było przyjemnością. Gdy zajrzałam na opis na stronie wydawcy, spodziewałam się czegoś całkiem innego.
OdpowiedzUsuńNapewno nie przeczytam
OdpowiedzUsuńPo Grey wszystkie okładki w "jego" stylu działają na mnie jak płachta na byka. Na tę książkę nawet nie zwróciłabym uwagi, bo wygląda na kolejny tom serii. Dziękuję za uświadomienie i oświecenie, że i po to też sięgać nie warto
OdpowiedzUsuń