czwartek, 16 sierpnia 2012

Fabio Volo - "Jeszcze jedeń dzień"

Autor: Fabio Volo
Tytuł: "Jeszcze jeden dzień"
Wydawnictwo: Muza
Ilość stron: 256
Rok wydania: 2012

 
Głównym bohaterem książki „Jeszcze jeden dzień” jest trzydziestoletni Giacomo. Mimo tego, iż każdego dnia robi prawie to samo: pije kawę, jedzie tramwajem, siedzi w biurze, chodzi na siłownie oraz umawia się na pizzę-kino-seks, to jego życie jest rozrywkowe. Nie obce są mu krótkie romanse, spowodowane jest to tym, iż nie potrafi się zakochać. Boi się odrzucenia? Jadąc tramwajem do pracy, zauważa dziewczynę. Każdego dnia przyglądają się sobie, lecz żaden z nich nie wykonuje pierwszego kroku. Trwa to kilka miesięcy, aż wreszcie nieznajoma zaprasza Giacomo na kawę. Okazuje się, iż jechała ostatni raz tramwajem. Michela wyjeżdża do Nowego Jorku. Pierwsza randka stała się jednocześnie ich ostatnim spotkaniem. Tylko czy Giacomo zapomni o dziewczynie? Może wyruszy w poszukiwaniu swojej miłości do Nowego Jorku?

„Ty czujesz ból, jesteś szczęśliwy, ja już nie czuję bólu. Nic nie czuję. Kiedy nie czujesz już niczego w życiu, nawet bólu, to już czekasz na śmierć…”

Autorem jest Fabio Volo, który urodził się w 1972 roku w Calcinate. Napisał kilka powieści, a każda nich stała się we Włoszech bestsellerem. Jest nie tylko pisarzem, ale i aktorem oraz bardzo znanym prezenterem radiowym i telewizyjnym. Liczba sprzedanych książek Volo wynosi ponad pięć milionów egzemplarzy. Zapewniło to pisarzowi dużą popularność.

„Każdy z nas przynajmniej raz w życiu spotkał osobę, z którą natychmiast poczuł się dobrze i blisko. Kogoś, kto mówi tym samym językiem co my. Osobę, przy której wszystko staje się łatwiejsze” 

Książka jest krótka i czyta się ją bardzo szybko. Moją uwagę przykuła okładka, która jest przepiękna. Od tej pary emanuje miłość. Taka jest też ta powieść. „Jeszcze jeden dzień” to romantyczna historia o wzlotach, upadkach, sile uczucia. Początkowo myślałam, że Giacomo będzie mnie irytował. Z czasem zrozumiałam, jakie trudne było jego dzieciństwo. Nie mógł szukać pomocy u rodziców. Tylko babcia dbała o jego dobro.  Zakochując się w Michaeli, bardzo się zmienił. Nie były już wtedy ważne romanse, tylko konkretna kobieta. Jest gotów lecieć na inny kontynent, by o nią walczyć. Męski punkt widzenia jest rzadko spotykany w książkach. Autor nieźle sobie poradził wczuwając się w Giacomo. Język jest prosty w odbiorze. Głównym minusem powieści jest to, że możemy przewidzieć zakończenie. Szkoda też, że fabuła nie została bardziej rozbudowana.

 „Jeszcze jeden dzień” to lekka powieść na jeden wieczór. Czas spędzony z bohaterami będzie należał do przyjemnych, jednak nie spodziewajcie się szybszego bicia serca czy wartkiej akcji. 

Ocena: 4/5

Książkę otrzymałam od wydawnictwa Muza, za co bardzo dziękuję.

15 komentarzy:

  1. Miałam okazję czytać i przyznaję, że jakoś tak szczególnie mnie urzekła i miło mi się ją czytało. Mam wrażenie, że będę ją wspominać przez długi czas :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja mam na nią wielką ochotę. Jakoś tak ciągnie mnie do włoskich autorów. Na pewno przeczytam jeśli nadarzy się okazja ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka wydaje się interesująca i na pewno skuszę się na nią. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z jednej stronie brzmi interesująco, z drugiej obawiam się, że za dużo będzie tu zwykłej "komedii romantycznej" a mniej np. pogłębionych relacji pomiędzy bohaterami... Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. tak właśnie mi się wydawało, że to książka z serii "jestem lekką i przyjemną lekturą "
    Okładka mi się straaasznie podoba !

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj, mam ochotę na tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapowiada się ciekawie, dlatego kiedy będzie taka okazja z chęcią przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam zanurzać się w takich historiach miłosnych... Na pewno przeczytam :).

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczna okładka - może przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Okładka ma coś w sobie, a sama treść też wydaje się ciekawa. Będę ją miała na oku. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. To nie jest książka dla mnie, ale faktycznie może być ciekawa. :)
    Pozdrawiam i zapraszam do nas ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Okładka jest strasznie magnetyczna, a że czasami lubię podczytać romanse, to coś dla mnie! Polecę ją również znajomej, która czyta prawie wyłącznie romanse ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. Ps. Śliczna, a przede wszystkim bardzo kreatywna grafika w nagłówku ;)

    OdpowiedzUsuń