Zima lubi dzieci najbardziej na świecie, a Yankee Candle potrafi wszystkich, nawet największych zmarzluchów przekonać do tego, że nawet największy śnieg i mróz można pokochać. Wszystko za sprawą Snow In Love – zjawiskowej, zamkniętej w jasnym wosku mieszanki, która pachnie jak poranny, grudniowy spacer, albo jak szalona przejażdżka na sankach. A to przez obecność nut nawiązujących do zapachu leśnych, przykrytych śnieżną kołdrą drzew połączonych ze świeżym aromatem mroźnego powietrza. Tak przygotowana kompozycja pobudza, napawa energią i sprawia, że nawet największy śnieg i mróz zaczynamy postrzegać w innym, zdecydowanie bardziej pozytywnym świetle.
Snow In Love to wosk, który towarzyszył mi przy wigilijnym stole. Zapach przenosi nas do iglastego lasu, w którym unosi się przepiękny zapach natury. Jest to bardzo intensywny aromat, który kojarzy mi się z jakimś męskim perfumem, chyba za sprawą paczuli którą wyczuwam podczas palenia. Wosk sprawdzi się idealnie w zimowe wieczory. Należy on do ciepłych i zmysłowych woni.
Wosk zapachowy znajdziecie na stronie internetowej Goodies.pl
Kochani jak prezenty? Co w tym roku przyniósł Wam Gwiazdor? :)
Pięknie się nazywa te wosk ;)
OdpowiedzUsuńMój Gwiazdor w tym roku był bardzo skromny, ale nie narzekam. Liczy się pamięć. Mam więc 1 książkę w prezencie i praktyczny komplet kieliszków, chociaż sama nie pije ;)
Bardzo głośno ostatnio o tych woskach i świecach ;) Wszyscy mówią, że warto wypróbować więc pewnie niedługo i ja nabędę ;)
OdpowiedzUsuńprzeczytałam opis i aż pożałowałam, że go nie mam...
OdpowiedzUsuńAj, to jest to, co powinnam mieć w swoim pokoju tej zimy, a nie mam. Chyba warto poszukać i się zaopatrzyć :) u mnie Gwiazdor zostawił dwie płyty, książkę, nowy portfel (nareszcie!) i torebkę :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mogę go przez komputer powąchać
OdpowiedzUsuń