Podczas ostatnich zakupów na stronie iperfumy.pl w moim koszyku znalazły się produkty, które miały mi pomóc w uzyskaniu lepszej sylwetki. Przyznaję, że przez ostatnie dwa miesiące w ogóle nie ćwiczyłam. Za to pracowałam fi czynie, bardzo dużo chodziłam oraz jeździłam rowerem. Od dłuższego czasu zmagam się z cellulitem. Jest on dla mnie strasznym utrapieniem. Miałam już sporo kosmetyków, który miały mi pomóc w walce z „pomarańczową skórką”. Niektóre z nich kompletnie nie zadziałały. Inne sprawiły, że skóra stała się jędrna, a cellulit był mniej widoczny. Jednak w jakimś stopniu jest on cały czas widoczny. Chciałabym pozbyć się go całkowicie, dlatego kupiłam dwa produkty firmy Eveline Cosmetics. Kosmetyki wyszczuplające z serii Slim Extreme cieszą się niemałą popularnością. Każdy z tych produktów kosztował niewiele, dlatego je zamówiłam. W końcu nie miałam zbyt wiele do stracenia, a mogłam sporo zyskać. Czy peeling do ciała oraz wyszczuplające serum termo aktywne zadziałały ?
Eveline Cosmetics Slim Extreme peeling-masaż pod prysznic przeciw cellulitowi
Pojemność : 250 ml Cena: 16. 48 zł
Peeling ten stosowałam co dwa dni. Nie jest on porządnym „zdzierakiem”. Ma delikatne drobinki, które usuwają martwe jak i suche komórki naskórki. Osobiście wolę peelingi gruboziarniste, dlatego pod tym względem się zawiodłam. W produkcie zawarta jest kofeina, która ma pobudzić spalanie tkanki tłuszczowej. Czy ten kosmetyk jest skuteczny? Stosowałam go na udach oraz pośladkach czyli moich problematycznych miejscach. Po spłukaniu peelingu skóra była idealnie gładka. Po wyjściu spod prysznic na te miejsca stosowałam serum termo aktywne o którym wspomnę więcej poniżej. Nie wiem, czy ten produkt pomógł mi spalić tkankę tłuszczową. Wiem jednak, że dzięki peelingowi o wiele lepiej wchłaniało się serum.
Eveline Cosmetics Slim Extreme wyszczuplające serum termo aktywne
Pojemność: 250 ml Cena : 25. 35 zł
Tego zakupu dokładnie nie przemyślałam. Przyznaję się! W upały stosowałam serum termo aktywne. W pokoju prawie trzydzieści stopni, a ja jeszcze smarowałam się produktem, który niebywale grzał. Taki kosmetyk sprawdzi się idealnie zimą. Na lato mogłam kupić coś chłodzącego, ale podczas zakupów nie zwróciłam nawet na to uwagi. Serum wklepywałam w skórę dwa razy dziennie. Po peelingu o wiele bardziej mnie grzało. Produkt dosyć szybko się wchłania, ładnie pachnie i co najważniejsze – jest wydajny. Tubka wystarczyła mi na prawie dwa miesiące. Jest to całkiem niezły wynik. Tym bardziej, iż smarowałam nogi i pośladki rano jak i wieczorem. Czy nastąpiła redukcja tkanki tłuszczowej? Tak, moje uda są jędrne a cellulit ledwo widoczny. Wiem, że nie jest to zasługa samych kosmetyków. Przez ostatni okres czasu byłam aktywna fizycznie, więc to też się przyczyniło do lepszego stanu ud jak i pośladków.
Podsumowując, nie mam pojęcia jak działają te produkty oddzielnie. Od samego początku chciałam połączyć ich działanie i tak też zrobiłam. Otóż dwa produkty o podobnych właściwościach będą skuteczniejsze niż jeden. Dzięki oczyszczonemu naskórkowi serum lepiej się wchłaniało i bardziej wpłynęło na wygląd skóry. Czy polecam te produkty? Nie były to moje pierwsze kosmetyki z serii Slim Extreme. I z pewnością nie są też ostatnie! Chciałabym wypróbować jeszcze wyszczuplające serum termo aktywne przeciw cellulitowi oraz intensywne serum redukujący tkankę tłuszczową. Według mnie takich produktów nigdy za wiele. Są one idealnym uzupełnieniem aktywności fizycznej oraz diety. Nie zdziałają wielkich cudów, ale z pewnością pomogą w osiągnięciu wymarzonej sylwetki.
fajne produkty:) lubię Eveline;)
OdpowiedzUsuń