niedziela, 11 marca 2012

Isaac Marion - "Ciepłe ciała"


Autor: Isaac Marion
Tytuł: "Ciepłe ciała"
Wydawnictwo: Replika
Ilość stron: 308
Rok wydania: 2011

Dlaczego chciałam przeczytać tę książkę? Moją uwagę przykuł napis na okładce: „Isaac Marion stworzył najbardziej niezwykły wątek romantyczny, z jakim kiedykolwiek się spotkałam. Nigdy nie sądziłam, że mogłabym aż tak dać się urzec zombie”. Stephenie Meyer, autorka książki „Zmierzch” zachęca do przeczytania „Ciepłych ciał”. Będąc po tej lekturze, mogę śmiało przyznać jej rację.
Autorem książki jest Isaac Marion, który urodził się północno-zachodnim Waszyngtonie w 1981 roku. „Ciepłe ciała” to jego debiut literacki.

„Mój przyjaciel, M, mówi, że ironia bycia zombie wynika z tego, że wszystko jest zabawne, ale nie możesz się uśmiechać, bo zgniły ci wargi.”

R jest zombie. Nie pamięta swojego imienia, pochodzenia. Nie ma pulsu ani wspomnień. Mieszka na lotnisku wraz z innymi istotami. Aby przeżyć muszą zjadać Żywych. Podczas uśmiercania ludzi nasycają swój żołądek, ale także przejmują ich wspomnienia. Dzięki temu zombie przypominają sobie o człowieczeństwie. Podczas jednego z polowań R spotyka Julie. Przez uśmiercenie jej chłopaka, wchłania wspomnienia związane z dziewczyną. Nie zastanawiając się nad tym co robi, ratuje nastolatkę. Zabiera ją ze sobą na lotnisko gdzie chce zapewnić jej bezpieczeństwo. Dlaczego R tak postąpił? Czy uda mu się obronić Julie przed zombie?

„Jakże byłoby miło móc edytować historię własnego ciała.” 

Zabierając się za tę książkę myślałam, że będzie niepowtarzalna. W końcu motyw zombie nie jest często spotykany w literaturze. I tak właśnie było! R jest bohaterem, który walczy o to co jest teraz. Nie przejmuje się co będzie w przyszłości. Żyje chwilą. Historia miłości, która zrodziła się między zombie i człowiekiem jest warta uwagi. Czas przy tej lekturze spędza się bardzo przyjemnie. „Ciepłe ciała” to połączenie thilleru, horroru oraz fantastyki. Znajdziemy w niej nieprzewidywalna opowieść o miłości, która musi przezwyciężyć zło. Język jest prosty w przekazie. Akcja wartka. W połączeniu wszystko sprawia, że trudno oderwać się od tej książki.

Zachęcam do przeczytania „Ciepłych ciał” tym bardziej , że wkrótce w kinach ukaże się adaptacja filmowa. 

Ocena: 4/5

Książkę otrzymałam od wydawnictwa Replika, za co bardzo dziękuję.


8 komentarzy:

  1. Chyba się skuszę na przeczytanie tej książki. Twoja pozytywna opinia zdecydowanie zachęca, dodatkowo nie czytałam chyba nigdy żadnej powieści z zombie w roli głównej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie pozycja dla mnie :) Tematyka dosyć nietypowa, więc powinno mi się spodobać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Okładka strasznie przykuwa uwagę, sama fabuła wydaje mi się bardzo ciekawa, taka inna. Już od dawna na nią poluję i chyba w końcu pobiegnę do księgarni.

    OdpowiedzUsuń
  4. Hah, ten cytat ze zgniłymi wargami mnie rozwalił :) Ciekawe. Dodaję blog do obserwowanych ;)
    Zapraszam też do mnie - percowato.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam chęć na tę książkę, bo czytam już kolejną pochlebną recenzję o tej książce. Będę musiała poszukać jej w bibliotece, bo sama teraz jej raczej nie zakupię, choć bardzo bym chciała. ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow chyba pierwszy raz słyszę o książce z wątkiem głównym - zombie ;D To właśnie mnie zaintrygowało, ze coś nowego. Więc kto wie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo podobała mi się ta książka, to taka metafizyczna podróż z muzyką Sinatry w tle, dla mnie bomba :).

    OdpowiedzUsuń
  8. Początkowo książka mnie od siebie odpychala. Jakoś tematyka którą porusza autor nie brzmi dla mnie zbyt zachęcająco. Po twojej recenzji chyba jednak zacznę się rozglądać za tym tytułem.

    OdpowiedzUsuń