sobota, 18 lipca 2015
Przeciwko cellulitowi cz.2
Ostatnio pokazałam Wam kilka produktów na cellulit. Dzisiaj przychodzę do Was z kolejnymi kosmetykami. Przyznaję, że ich nie stosowałam. Na podstawie opinii znalezionych w Internecie stwierdzam, że warto na nie zwrócić uwagę. Jak już wspominałam od dłuższego czasu borykam się z pomarańczową skórką. Sama szukam produktów, które pomogą mi się pozbyć tych nierówności. Bo jak tu się dobrze czuć w spodenkach, czy spódniczkach gdy wiesz że cellulit jest widoczny? Wiadomo, że najważniejsza jest zdrowa dieta i aktywność fizyczna. Jednak nie możemy zapomnieć o pielęgnacji ciała. Nie wiesz na co się zdecydować?
Eveline Cosmetics wychodzi kobietom naprzeciw. Teraz dostępny jest ujędrniający olejek do ciała przeciw cellulitowi. Kosztuje około 30 zł. Te 100 ml potrafi podobno zdziałać naprawdę sporo. Producent obiecuje intensywne ujędrnienie i wygładzenie. Redukuje nie tylko cellulit ale i rozstępy. Polecany jest także do blizn. Kosmetyk zawiera olejek arganowy (każdemu już dobrze znany), który odżywia i zapewnia młody wygląd skórze; olejek słonecznikowy i rozmarynowy (stymulują mikrokrążenie); olejek sojowy i lawendowy (nadają skórze jedwabistą gładkość); olejek z nagietka i rumiankowy (przyspieszają redukcje tłuszczu).
Jeżeli nie lubicie olejków, to Eveline Cosmetics proponuje serum wyszczuplające. Jego cena to 26 zł za pojemność 250 ml. Ma trzystopniowe działanie: redukuje tkankę tłuszczową, wygładza rozstępy i pomarańczową skórkę i wysmukla sylwetkę. Zawiera L-kanitynę, która ma przyspieszyć metabolizm. Kolagen oraz elastyna poprawiają elastyczność. Miłorząb japoński sprawi, że rozstępy będą jaśniejsze i mniej widoczne. Zawarte w serum minerały wód termalnych Północnej Bretanii i wyciąg z alg Laminaria nawilżają naszą skórę. Osobiście bardzo lubię kosmetyki z serii Slim Extreme. Są w przestępnych cenach i faktycznie korzystnie wpływają na kondycję skóry. Szkoda, że brakuje mi systematyczności i używam je raz na jakiś czas.
Firma Nivea proponuje serum ujędrniające Q10 Plus. Kosztuje około 30 zł, a buteleczka ma pojemność 75 ml. W składzie znajdziemy między innymi L-karnitynę (podobnie jak w serum od Eveline Cosmetics), która ma zredukować oznaki cellulitu już w 10 dni. Czy to możliwe? Producent obiecuje, że nasza skóra będzie gładka i jędrna.
Co powiecie na produkt od Avon? Cellu Break czyli zaawansowana pielęgnacja przeciw cellulitowi kosztuje około 23 zł. Sprawia, że spalamy szybciej tkankę tłuszczową. Przez regularne stosowanie nasza skóra będzie gładka, a cellulit zostanie zredukowany.
Może to produkt marki Mary Kay pomoże nam zwalczyć pomarańczową skórkę? Zawiera kwas glikolowy, olej arganowy, kofeinę oraz morskie ekstrakty. Jego koszt to około 170 zł. Wiem, wiem.. cena dosyć wysoka. Jednak bardzo lubię tę firmę i jeszcze się nie zawiodłam. Myślę, że żel radzi sobie całkiem nieźle. Producent obiecuje napiętą, gładką skórę. Przywraca jej młodzieńczy wygląd. Idealnie jedwabiste ciało. Czy właśnie nie o tym marzymy?
Każdy producent obiecuje to samo: gładką, jędrną skórę bez cellulitu. Czy kosztuje 20 zł, czy 130 zł… Nie ma co czytać tylko zabrać się za testowanie. Ja na pewno skuszę się na któryś z powyższych produktów. Dam Wam znać, czy producent mówił prawdę. Bo wiemy bardzo dobrze, że różnie z tym jest. Ja Wam pokazałam kilka kosmetyków, które rzucają się w oczy. Od Was zależy na co się skusicie. Wszystkie produkty znajdziecie w sklepie internetowym iperfumy.pl
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz