piątek, 5 grudnia 2014

Wosk zapachowy Amber Moon Yankee Candle


Nie jest jeszcze chłodno, ale już nie upalnie. Jest po prostu doskonale! Przełom lata i jesieni to idealna pora na relaks i na oddanie się refleksjom. Oprawę wieczornych spotkań i rozmyślań zapewnia Yankee Candle. Specjaliści od aromaterapii w domowym wydaniu serwują z okazji końca wakacji wyjątkową delicję – niepozorny, w pełni naturalny wosk, którego wnętrze wypełnione jest wielowątkową, zapachową fabułą. Pierwsze skrzypce w tej nastrojowej historii grają: aromat rozgrzanego bursztynu, nuty paczuli i drzewa sandałowego oraz akordy kojarzące się z orzeźwiającym, wieczornym wiatrem. Całość jest konceptualna, idealnie zbilansowana, wciągająca. Amber Moon daje wytchnienie po ciężkim dniu, pobudza wyobraźnię, przypomina o niedawnych wakacjach i romantycznych chwilach spędzanych nad brzegiem morza. Kompozycja pachnie ciepło, przyjaźnie. W jej towarzystwie czujemy się bezpiecznie i komfortowo, a do tego – pozytywnie nastrajamy się na przyjście chłodniejszych dni, które już nie straszą zimnem, ale zapowiadają kolejną okazję do odbycia aromaterapeutycznej podróży w stronę bursztynowego księżyca.
 Amber Moon spodobał mi się najbardziej z kolekcji jesiennej Q3 2014. Jest to zapach, który relaksuje i odpręża. Jakże przyjemnie jest usiąść po ciężkim dniu w fotelu z książką i rozkoszować się aromatem właśnie tego wosku! Amber Moon zachwycił mnie już od pierwszych chwil. Nie jest to ciężki zapach, nie należy on także do słodkich. Według opisu wyczuwalne są: bursztyn, paczula, drzewo sandałowe, grejpfrut, pomarańcza i woda kolońska. Trudno określić co wysuwa się na pierwszy plan, jednak całość pachnie męskimi perfumami. Zapach jest stonowany, wprowadza w błogi nastrój. Amber Moon nadaje się też idealnie na wieczór, który zamierzamy spędzić ze swoją drugą połówką. Podsumowując, myślę że ten subtelny aromat zachwyci każdego.


5 komentarzy:

  1. Zastanawiałam się ostatnio czy go wziąć, teraz żałuję, że nie wzięłam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie zapach jest trochę za mocny, głównie przez wodę kolońską, mocno wyczuwalną. A małym pomieszczeniu aż dusi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę go sobie zamówić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jestem ciekawa czy by mi się spodobał

    OdpowiedzUsuń