Nie jest jeszcze chłodno, ale już nie upalnie. Jest po prostu doskonale! Przełom lata i jesieni to idealna pora na relaks i na oddanie się refleksjom. Oprawę wieczornych spotkań i rozmyślań zapewnia Yankee Candle. Specjaliści od aromaterapii w domowym wydaniu serwują z okazji końca wakacji wyjątkową delicję – niepozorny, w pełni naturalny wosk, którego wnętrze wypełnione jest wielowątkową, zapachową fabułą. Pierwsze skrzypce w tej nastrojowej historii grają: aromat rozgrzanego bursztynu, nuty paczuli i drzewa sandałowego oraz akordy kojarzące się z orzeźwiającym, wieczornym wiatrem. Całość jest konceptualna, idealnie zbilansowana, wciągająca. Amber Moon daje wytchnienie po ciężkim dniu, pobudza wyobraźnię, przypomina o niedawnych wakacjach i romantycznych chwilach spędzanych nad brzegiem morza. Kompozycja pachnie ciepło, przyjaźnie. W jej towarzystwie czujemy się bezpiecznie i komfortowo, a do tego – pozytywnie nastrajamy się na przyjście chłodniejszych dni, które już nie straszą zimnem, ale zapowiadają kolejną okazję do odbycia aromaterapeutycznej podróży w stronę bursztynowego księżyca.
Amber Moon spodobał mi się najbardziej z kolekcji jesiennej Q3 2014. Jest to zapach, który relaksuje i odpręża. Jakże przyjemnie jest usiąść po ciężkim dniu w fotelu z książką i rozkoszować się aromatem właśnie tego wosku! Amber Moon zachwycił mnie już od pierwszych chwil. Nie jest to ciężki zapach, nie należy on także do słodkich. Według opisu wyczuwalne są: bursztyn, paczula, drzewo sandałowe, grejpfrut, pomarańcza i woda kolońska. Trudno określić co wysuwa się na pierwszy plan, jednak całość pachnie męskimi perfumami. Zapach jest stonowany, wprowadza w błogi nastrój. Amber Moon nadaje się też idealnie na wieczór, który zamierzamy spędzić ze swoją drugą połówką. Podsumowując, myślę że ten subtelny aromat zachwyci każdego.
Wosk zapachowy znajdziecie na stronie internetowej Goodies.pl
Zastanawiałam się ostatnio czy go wziąć, teraz żałuję, że nie wzięłam.
OdpowiedzUsuńOj żałuj :D
UsuńDla mnie zapach jest trochę za mocny, głównie przez wodę kolońską, mocno wyczuwalną. A małym pomieszczeniu aż dusi.
OdpowiedzUsuńMuszę go sobie zamówić :)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa czy by mi się spodobał
OdpowiedzUsuń