niedziela, 26 grudnia 2010

Anna Łacina - Czynnik miłości



Autor: Anna Łacina
Tytuł: Czynnik miłości
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Ilość stron: 280
Rok wydania: 2010
Cena: 23,99 zł

„Czynnik miłości” to książka dla młodzieży. Autorką jest Anna Łacina – polska pisarka, po trosze dziennikarka, nauczycielka, zielarka, genetyk. Pierwszą jej powieścią dla nastolatków jest „Sześć Dominika”. Swoje dzieła określa mianem „literatury familijnej”. Układa ballady ortograficzne oraz pisze opowiadania, które opublikowała w antologiach „Białe szepty” i „Nawiedziny”.

Jest to moja pierwsza powieść tej autorki. Wcześniej nie spotkałam się dziełami tejże autorki. Nie wiedziałam czego się spodziewać. Zawsze ten pierwszy raz jest dla mnie trudny w szczególności gdy jest to polski pisarz.

Książka „Czynnik miłości” została wydana przez wydawnictwo Nasza Księgarnia. Okładka jest interesująca i z pewnością przykuwa uwagę. Dwoje ludzi połączeni eliksirem miłości. Skromnie acz z przesłaniem.

Czytając opis można dojść do wniosku, że to kolejna książka dla fanek „Zmierzchu”. Idealny główny bohater… i zakochana w nim zwyczajna dziewczyna. Zaczynając tę książkę nie liczyłam, że mnie zachęci. Jednak z każdą stroną co raz bardziej interesowałam się losami bohaterów.

Główną postacią jest Patrycja Adler. Jednak poznajemy równie dobrze jej przyjaciółkę, Magdzik czyli Magdę Dzik. Obie chodzą razem do klasy i wspierają się na każdym kroku. Pewnego dnia w sąsiednim domu Patrycji zamieszkuje Eryk. Dziewczyna widzi w nim Edwarda. Doskonałego bohatera swojej ulubionej książki „Zmierzchu”. Podejrzewa nawet, że jest wampirem. Tylko czy jest to możliwe? Chce za wszelką cenę odkryć jego sekret. Za to Magda poznała na czacie poetę, który zachwyca ją swoimi wierszami. Czy jest taki za jakiego się podaje? Intrygi z chłopakami, problemy z rodzicami i nauczycielami. Czyli codzienne życie nastolatków.

Losy dziewcząt są przewrotne i interesujące. Niesamowite poczucie humoru i zachowania Magdy oraz Patrycji rozśmieszają. Zapewne nikt się nie domyśli zakończenia książki, nie jest przewidywalna. Każda sytuacja zaskakuje. Autorka posłużyła się niesamowicie językiem co daje jej lekkości. „Czynnik miłości” czyta się z przyjemnością i bardzo szybko. Z trudem można się oderwać od przygód przyjaciółek. Ciągła tajemnica, napięcie dodają urokowi całości.W książce pojawiają się ciekawe wiersze, „napisane” przez poetę, którymi zachwyca się Magdzik. Podobał mi się ich sens, do czasu aż pojawiły się po angielsku. Szkoda, że nie zostały one przetłumaczone. Wiem, że są dosyć łatwe, jednak nie każdy umie języki obce. Ja znam tylko język niemiecki i poczułam się nieoduczona. Tutaj wielki minus za brak spolszczenia.

Myślę, że „Czynnik miłości” jest idealna na zimowe wieczory. W szczególności podobają mi się realia bohaterów. Były momenty kiedy czytając wczuwałam się w Patrycję. Miałam wrażenie, że ta książka jest o mnie. Gratuluję autorce niesamowitego poczucia toku myślenia 17-latki.
Z czystym sumieniem polecam tę książkę osobom w moim wieku, czyli młodzieży. Lekka z poczuciem humoru. Każdy znajdzie w niej coś dla siebie.

Ocena: 4/5

Książkę otrzymałam od serwisu nakanapie.pl za co bardzo dziękuję.

1 komentarz:

  1. Dziękuję za recenzję :)
    Myślę, że powinnam się wytłumaczyć z tego braku spolszczenia. Zastanawiałyśmy się z redaktorkami czy przekładać wiersze na polski, nawet początkowo dałyśmy przypis z tłumaczeniem, ale po namyśle zdecydowałam jednak pozostawić to bez przekładu - wiersz Hughesa został "streszczony" po polsku przez Adwenena, natomiast to, co do niego dopisał jest tak wieloznaczne (i nie do końca poprawne) że trudno przełożyć to tak, by w pełni oddało jego myśli.
    A dokładne zrozumienie wiersza nie jest istotne dla fabuły. Magdzik też chyba nie do końca go zrozumiała, ważniejszy był zachwyt, że Adwenen potrafił coś takiego i w taki sposób.
    Inne anglojęzyczne wstawki dadzą się zrozumieć poprzez kontekst.
    Niektóre rzeczy wyjaśniłam w przypisach, niektóre świadomie zostawiłam bez komentarza w nadziei, że czytelnik trochę podrąży, może zapyta gugla? :) Wyszłam z założenia, że jeśli np. bohater czegoś nie wie, albo nie do końca rozumie, to dlaczego czytelnik ma być w lepszej od niego sytuacji? Niech poszuka odpowiedzi sam, lub razem z bohaterem. No chyba, że wiedza o czymś jest istotna dla fabuły, ale wtedy starałam się wyjaśnienie wpleść w tekst.
    Każda moja książka ma "drugie dno", a czasem i trzecie, które da się odkryć nie za pierwszym, a może dopiero za którymś przeczytaniem.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń