To już ostatni produkt, który dostałam od firmy LAMBRE. Czy polubiłam te cienie?
Atłasowe (satynowe) cienie są propozycją pośrednią pomiędzy cieniami matowymi i perłowymi. Idealnie nadają się do każdej karnacji, a tekstura cieni zapewnia efektywność tworzenia makijażu w każdym wieku.
Paleta kolorów cieni trio jest zbudowana na podstawie panujących w tym sezonie trendów, jak również z uwzględnieniem typów urody kobiecej.
Każdy z kompletów Cieni Trio składa się z 3 odcieni, uzupełniających się nawzajem, tworzących optymalnie skomponowany zestaw do szybkiego tworzenia, zarówno współczesnego, jak i klasycznego makijażu.
Wszystkie odcienie w obrębie jednego kompletu są dobrane w taki sposób, by poprzez różnorodne ich mieszanie była możliwość tworzenia półtonów.
Paleta kolorów cieni trio jest zbudowana na podstawie panujących w tym sezonie trendów, jak również z uwzględnieniem typów urody kobiecej.
Każdy z kompletów Cieni Trio składa się z 3 odcieni, uzupełniających się nawzajem, tworzących optymalnie skomponowany zestaw do szybkiego tworzenia, zarówno współczesnego, jak i klasycznego makijażu.
Wszystkie odcienie w obrębie jednego kompletu są dobrane w taki sposób, by poprzez różnorodne ich mieszanie była możliwość tworzenia półtonów.
Opakowanie jest bardzo eleganckie, z lustereczkiem. Dołączony aplikator sprawdza się bardzo dobrze. Nie mam problemu z nakładaniem tego produktu na powieki.
W pudełeczku znajdują się cienie o trzech odcieniach, zbliżonych do siebie. Jestem zachwycona kolorkami, gdyż właśnie takie lubię najbardziej. Nie są to ani matowe, ani perłowe; raczej pośrednie.
Pigmentacja jest niestety niezachwycająca. Trzeba nałożyć dosyć dużą ilość na powiekę, aby było cokolwiek widać. Dobrze, że się nie kruszą ani nie obsypują po aplikacji. Są faktycznie satynowe, bardzo delikatne. Pierwszy raz spotkałam się z taką konsystencją.
Trwałość tego produkty jest bardzo dobra. Po kilku godzinach cienie są cały czas na powiece. Kosmetyk ten kosztuje 24 złote. Czy kupiłabym? Raczej nie, z powodu słabej pigmentacji.
wyglądają pięknie, szkoda że są słabo napigmentowane...
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądają w pudełeczku, ale jestem ciekawa jak się prezentuja na oku ;p
OdpowiedzUsuńhttp://kosme-teria.blogspot.com/
Kolorki rzeczywiście piękne
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się to satynowe wykończenie, a pierwszy kolorek jest rewelacyjny! Szkoda, że z pigmentacją kiepsko...
OdpowiedzUsuńMoje kolory :0
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki, ale ja zostanę przy cieniach z Inglota, Sleeka, Ingrid i innych sprawdzonych;)
OdpowiedzUsuńTen środkowy cień mi się podoba. Reszta jest taka sobie, ale zapewne razem ładnie współgrają.
OdpowiedzUsuńBardzo ładne odcienie
OdpowiedzUsuńUwielbiam brązy :) w sumie to chyba najczęściej używane przeze mnie odcienie :)
OdpowiedzUsuńW pudełeczku wyglądają elegancko i zachęcająco. Kolory idealne na jesień oraz wpadające w moje upodobania! Szkoda tej pigmentacji jednak...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
kocham takie kolory :)
OdpowiedzUsuńobserwuje :)
Dziękuję za komentarz. Kolorystyka cieni L. bardzo przyjemna dla oka:)
OdpowiedzUsuń>obserwuję od dzisiaj>opcja
śliczna paletka i cudne kolorki ;) moje odcienie..
OdpowiedzUsuńbardzo ładne mają kolory :)
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki, takie moje. Szkoda tylko że jak za tą cenę pigmentacja słaba. Można kupić o wiele taniej cienie w dobrej jakości
OdpowiedzUsuń