sobota, 26 listopada 2011

Nora Roberts - "Pięciolinia uczuć"

Autor: Nora Roberts


Tytuł: "Pięciolinia uczuć"
Wydawnictwo: Mira
Ilość stron: 427
Rok wydania: 2011


Do tej pory przeczytałam jedynie dwie książki Nory Roberts, ale wspominam je bardzo miło. Z zainteresowaniem rozpoczęłam „Pięciolinię uczuć”.

Eleanor Marie Robertson to prawdziwe nazwisko Nory Roberts, która pisze pod wieloma pseudonimami. Pracowała jako aplikantka sądowa. Jej pierwsze rękopisy zostały odrzucone, dopiero w 1981 roku pierwszy został opublikowany. Uznawana jest za królową romansu. Jej książki zajmują czołowe miejsca na listach bestsellerów i są przetłumaczone na dwadzieścia pięć języków. Aktualnie mieszka wraz z drugim mężem w stanie Maryland. Nora Roberts jest laureatką wielu literackich nagród i jest ceniona przez czytelników.

Książka dzieli się na dwa krótkie opowiadania: „Zagrajmy to jeszcze raz” oraz „Echo przeszłości”. Obie łączy pasja do muzyki.

„Zagrajmy to jeszcze raz”
Pięć lat temu Raven Williams została porzucona przez znanego piosenkarza Brandona Carstairsa. Było to dla niej bolesne przeżycie, ale nie załamała się. Poświęciła się karierze muzycznej i zdobyła międzynarodową sławę. Teraz Brandon znów pojawia się w jej życiu z propozycją nie do odrzucenia. Wspólnie mają napisać muzykę do hollywoodzkiego musicalu. W wirze pracy ich uczucia powoli odżywają. Raven boi Si jednak zaangażować ponownie, chociaż Brandon ze wszystkich sił próbuje to zmienić. Jest to trudniejsze niż przypuszczał, gdyż mur, którym Raven otoczyła swoje serce, został wzniesiony na długo przed tym, zanim się poznali.

„Echo przeszłości”
Utalentowana pianistka, Vanessa Sexton, doskonale zdaje sobie sprawę, że kariera muzyczna wymaga poświęceń. Latami ćwiczyła pod okiem despotycznego ojca i została zmuszona przez niego do opuszczenia rodzinnego domy w wieku szesnastu lat. Dzięki tym wyrzeczeniom była oklaskiwana na scenach całego świata. Ale każdy sukces ma też drugą, ciemniejszą stronę. Po śmierci ojca Vanessa wraca do rodzinnego miasteczka. Sentymentalna podróż ma pomóc jej uporządkować życie i zmierzyć się z niechęcią do matki – wciąż ma jej za złe, że pozwoliła, by ojciec rozdzielił je na tak długo. Bolesna przeszłość powraca również wtedy, gdy Vanessa spotyka swoją pierwszą miłość, Brady’ego Tuckera. Przed laty porzucił ją w dniu balu maturalnego. Nigdy mu tego nie wybaczyła, ale nie zapomniała też, ile dla niej znaczył.

Książka należy do tych, które czyta się z przyjemnością. Uważam, że fani Nory Roberts się nie zawiodą. „Pięciolinia uczuć” to dawka kolejnych wspaniałych opowiadań. Stworzone przez nią historię odprężają człowieka, ponieważ należą one do lekkiej lektury. Mimo tego, że są przewidywalne, to nie przeszkadzało mi w czytaniu. Autorka pokazuje, że osoby sławne, mają takie problemy jak my, szarzy ludzie. Głównym wątkiem nie jest tutaj kariera, czy miłość, lecz przeszłość, która powraca. Nie można odciąć się w pełni od tego co miało miejsce kiedyś. Z czasem wraca do człowieka i zmienia życie.

Polecam „Pięciolinie uczuć” tym, którzy pragną przeczytać wciągającą i lekką książkę.

Ocena: 4/5

Książkę otrzymałam od Wydawnictwa Harlequin Mira, za co bardzo dziękuję. 

3 komentarze:

  1. Na moje to Roberts potrafi lepiej pisać. To była gorsza jej książka, ale czytało się ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli znajdę czas, to sięgnę po "Pięciolinie uczuć", choć przyznam, że zbytnio mnie do niej nie ciągnie. Na półkach posiadam tyle książek, że z pewnością starczy mi ich jeszcze na długi czas.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam tę książkę i również bardzo mi się podobała. Chętnie także poznam inne dzieła tejże autorki.

    OdpowiedzUsuń