piątek, 19 lutego 2016

Balsamy do ust EOS

 
Witajcie! Za oknem szaro i ponuro, jest zimno i nieprzyjemnie. Ma to wpływ między innymi na nasze usta. Dlatego bardzo ważna jest ich ochrona. Balsam to produkt obowiązkowy w naszej torebce. Mam ich naprawdę sporo, ale w ostatnim czasie stosowałam kosmetyki firmy EOS. Pewnie każdy słyszał o tych popularnych jajeczkach. Używają je między innym: Taylor Shwift, Miley Cyrus, Ed Westwick oraz Kim Kardashian. Co sprawia, że ludzie kupują te jajeczka? O co tak naprawdę chodzi? Skąd te zamieszanie?

Balsamy do ust EOS są w 100% naturalne, zawierają 95% składników organicznych, 100% naturalnego aromatu, bez wazeliny, parabenów, nietestowane na zwierzętach i są bezglutenowe.

Często produkty te polecane są w kolorowych czasopismach. Jak to się mówi: „reklama dźwignią handlu”. Czy to dzięki temu są tak popularne? W Internecie znajdziemy zdjęcia gwiazd, które używają jajeczek. Może chodzi o te kolorowania opakowania, które dodatkowo nadają się do recyklingu?

Jako, że pracuję w pomieszczeniu klimatyzowanym moja usta strasznie się wysuszają, są popękane i wyglądają nieestetycznie. Potrzebuję silnego i skutecznego środka. Czy EOS jest w stanie to opanować?

Kupiłam wiosenny zestaw EOS z limitowanej edycji. Zawiera dwa smaki: EOS Fresh Watermelon, czyli przepyszny arbuz i EOS Passion Fruit – egzotyczna marakuja. Mają delikatny, przyjemny i co najważniejsze – naturalny zapach. Opakowanie jest wykonane solidnie. Nie ma problemu z odkręcaniem. Przeżyły niejeden upadek i nic się nie stało. Za to ogromny plus, bo nie chciałabym popękanego jajeczka. Co z aplikacją?




Mogłoby się wydawać, że balsam jest tak zbity, że nie będzie chciał się rozprowadzać po ustach. Jednak pod wpływem ciepła EOS robi się kremowy. Więc z aplikacją nie miałam żadnych problemów. Fajnie, że te balsamy są w takim kształcie. Ciekawa alternatywa dla pomadek w sztyfcie.

Uwielbiam nakładać na usta te balsamy, ponieważ są smaczne. Kto nie miałby ochoty na soczystego arbuza? Produkty te zostawiają na ustach delikatny połysk, jednak bardzo szybko się wchłaniają. Jaki jest efekt stosowania tych balsamów? Jeżeli nie chodzę do pracy to mam usta gładkie i nawilżone. Niestety EOS nie radzi
sobie z tym suchym powietrzem jakie mam w pracy. Jeżeli więc nie spędzacie zbyt dużo czasu w pomieszczeniu klimatyzowanym to te balsamy będą idealne. Ja muszę poszukać innej pomadki, której będę mogła używać w pracy.

Uwaga, na allegro często można dostać podróbkę, a nie oryginalną pomadkę. Ja swój zestaw kupiłam w sklepie internetowym iperfumy.pl Jestem zadowolona z zakupu, ponieważ moje balsamy do ust są faktycznie wyprodukowane przez firmę EOS, a nie są jakimś chińskim produktem.

Ktoś z Was ma te pomadki? Jakie są Wasze wrażenia?

2 komentarze:

  1. trochę dziwnie wygadają, wolę zwyczajne balsamy w sztyfcie

    OdpowiedzUsuń
  2. Moim zdanie zdecydowanie "must have" :) Wszyscy chwalą i coraz bardziej nabieram ochoty na te maleńkie cudeńko :)

    OdpowiedzUsuń